piątek, 10 listopada 2023

Odymianie kwarcu parami jodu w celu obniżenia jego częstotliwości roboczej — niezbyt trwały efekt, ale niektórzy nadal stosują

Po prostu wypada powiedzieć i o tym sposobie, skoro była już mowa o odsrebrzaniu i dosrebrzaniu oraz traktowaniu wodą z cytryną.


  1. Se kupujemy u aptekarza małą flaszeczkę jodyny.

  2. Bierzemy zwitek zrobiony z "taśmy życia" (= papieru toaletowego) i jego rożek nasączamy jodyną.

  3. Czekamy na wyschnięcie zwitka.

  4. Teraz robimy test wstępny, czyli podgrzewamy miejsce nasączenia lutownicą (najlepiej transformatorową). Jeśli zadymi wyraźnie na żółto, to jesteśmy na dobrej drodze i możemy przystąpić do kolejnych kroków.

  5. Bardzo ostrożnie rozlutowujemy obudowę kwarcu (najlepiej dawniejszego wysokiego, bo z współczesnym niskim może być znacznie trudniej) i wyciągamy kwarc w taki sposób, aby ujrzeć półprzezroczysty kwarcowy krążek wraz z napylonymi okładzinami srebrnymi.

  6. Mocujemy "bebechy" kwarcu w jakimś trzymadełku w taki sposób, aby móc porządnie odymiać obie jego strony (chodzi o odymianie "od dołu"). Najłatwiej jest powiesić czy unieruchomić kwarc za nóżki, czyli za jego wyprowadzenia.

  7. Odymiamy kwarc według opisu z punktu czwartego (= patrz powyżej) przez jakieś 2 ... 3 sekundy oraz sprawdzamy efekt naszego zabiegu testując rezonator w układzie docelowym lub w testerze podłączonym do jakiejś f-miarki czy oscyla.

  8. Powyższy punkt nr 7 powtarzamy kilkukrotnie korzystając każdorazowo z nowego zwitka papierowo-toaletowego aż do uzyskania żądanej częstotliwości. Będą to w najlepszym razie setki kiloherców przeciągnięte w dół. Z reguły takie odymianie daje się przeprowadzić jakieś 3 ... 4 razy bez popsucia aktywności (= amplitudy) drgań kwarcu. Jeśli zauważymy, np. na ekranie oscyloskopu lub na podstawie wskazań sondy wielkiej częstotliwości, że amplituda zaczyna spadać, to musimy zakończyć odymianie, bo jesteśmy na progu trwałego popsucia kwarcu.

Metoda stara, sprawdzona wielokrotnie (choć akurat nie przeze mnie osobiście, bo korzystam z innych sztuczek). Jej wadą jest fakt, że kwarc po kilku miesiącach czy latach może zacząć tracić swoje przeciągnięcie, ponieważ w warunkach domowych trudno go ponownie idealnie zahermetyzować (nie wiem, może "sprytne" i ostrożne zalanie parafiną go nie popsuje nie niszcząc efektu przeciągnięcia — może ktoś poeksperymentuje). 

A może komuś w warunkach amatorskich uda się wypełnienie wnętrza obudowy np. argonem ...
 
 

(Marcin Perliński)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz