wtorek, 7 listopada 2023

"Ziemia na nowo rozbudzona" — zbiór reportaży o ziemi dzierżoniowskiej pod redakcją Dionizego Sidorskiego, z fotosami Stanisława Wasilewicza (1972), OCR, PDF, 300 DPI

płótniana oprawa, tuż pod obwolutą, której już obecnie nie ma

plik PDF (39 MB), "zrychtowany" na zasadzie OCR under Image (300 DPI) pobieramy tutu

zapasowy awaryjny mirrorek również na mojej chomiczynie  

Osiedle Kolorowe w Dzierżoniowie
we wczesnej fazie swojego istnienia
fotografia:
Stanisław Wasilewicz

Jest to chyba najlepsza wspomnieniowa monografia ziemi dzierżoniowskiej, jaką kiedykolwiek wydano. Znakomite teksty różnych autorów, które zebrał Pan Dionizy Sidorski oraz czterdzieści korespondujących artystycznych fotosów Mojego Sąsiada, Pana Stanisława Wasilewicza.

Wspomnienia osadników, pionierów przemysłu, milicjantów, działaczy politycznych, żołnierzy wracających z frontu, robotników przymusowych, propagatorów kulturalnych, aktorów, artystów, bibliotekarzy, nauczycieli, społeczników, robotników i "zwykłych" ludzi. 

Publikacja odnosi się do całej ziemi dzierżoniowskiej, czyli zagłębimy się również w dziejach oraz osobistych retrospekcjach związanych z Niemczą, Bielawą, Pieszycami itd. itp.

Gwarantuję, że będzie to pasjonująca lektura!!! No i foty Pana Wasilewicza znakomite!!!

ośnieżone Góry Sowie
fotografia:
Stanisław Wasilewicz

Ówczesną epoką obecnie gardzi się, nazywając ją "czasami słusznie minionymi", co jest absurdalne, nieprawdziwe, podłe, nikczemne i świadczy tylko o braku inteligencji osób takie zarzuty formułujących.

Kto przejrzy i przeczyta, od razu zrozumie to, co mam na myśli.

zabytkowa brama w Niemczy
fotografia: Stanisław Wasilewicz

Miałem kiedyś własny wolumin, ale przepadł w odmętach historii, więc postarałem się o ostatni egzemplarz biblioteczny, jaki jeszcze przetrwał w naszym mieście i zeskanowałem go przy pomocy baaardzo zabytkowego urządzenia wielofunkcyjnego "Epson", któreż to w czasie wieczornego spaceru znalazłem dosłownie na ulicy, ponieważ ktoś "wywalił", bo mu tuszu zabrakło, ale skaner śmiga (przynajmniej pod Linuksem), więc mogę od czasu do czasu zachowywać dla potomności najróżniejsze bezcenne artefakty z dawnego normalnego świata.

A monografię w niniejszym blogowpisku wzmiankowaną szczerze polecam!

 

(Marcin Perliński)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz