czwartek, 7 grudnia 2023

Akumulatora zimowy lub długopostojowy "podtrzymek" (DDR, 1984)

Zasada jest taka, że wystarczy podać typowe konserwujące napięcie buforowe 13.5 V ... 13.8 V (lub jeszcze lepiej i bezpieczniej nieznacznie niższe, np. 11.9 V ... 13.4 V) o stałym prądzie (= natężeniu) rzędu około 50 ... 70 mA (około 1/1000 z pojemności znamionowej akumulatora), aby nieużywany lub sporadycznie użytkowany pojazd mógł zimować lub "postojować" nawet całymi latami.

W czasach mojego faworyta, Ericha Honeckera, pewien inny bardzo kumaty gościu, niejaki Thomas Böhlke, w okołoarmijnej (NVA) corocznej publikacji "Elektronisches Jahrbuch 1984" opisał prosty "podtrzymek" na minitrafku 12 VAC (nawet takie o możliwościach wypluwczych rzędu 100 mA wystarczy), mostku z dawnych socjalistycznych ekwiwalentów współczesnych 1N4007, zenerce 5V1, tranzystorze klasy BC547B oraz wykonawczym (VT2) klasy przynajmniej BD136 lub BD136-16, a jeszcze lepiej bardziej "pancernym" współczesnym krzemowym trzyamperowcu PNP z "betą" na poziomie minimum około 50 ... 70. Radiator z blachy 5 cm x 5 cm zalecany. Prąd (= miliampery) regulujemy potencjometrem 250-omowym (220 omów czy 330 omów też się nada). Przy pierwszym uruchomieniu zaleca się na wyjściu podłączyć jednowatowy rezystor o wartości kilku pojedynczych omów i ustawić prąd np. na poziomie 60 mA (właściciele "diesli", wyposażonych w nieco pojemniejsze akumulatorymogą podać więcej, tzn. na przykład 70 ... 75 mA). Prawidłowo wykonany układ jest w pełni niewrażliwy na zwarcie (na wyjściu) oraz ogólnie względnie "idiotoodporny". Można tym czymś obsługiwać również akumulatory 6 V, o ile zamiast trafka 12 VAC damy choćby stary PRL-owski transformator dzwonkowy 8 VAC. Rezystor R5 musi być przynajmniej ćwierćwatowy. Zenerka 5V1 dowolna, dla "spokojności" najlepiej półwatowa. Bezpiecznik 63 ... 100 mA przed uzwojeniem pierwotnym trafa obowiązkowy. Mostek Graetza opisany i rozrysowany tutu. Kondensator elektrolityczny C1 (na napięcie minimum 25 V, a jeszcze korzystniej na 50 V) ma plus na górze (schematu) i górna szyna zasilająca jest również plusem "idącym" do akumulatora. Z emitera VT2 "wyłazi" minus podawany do akumulatora i nie łączy się on z żadnym innym elementem układu. Ot, wszystko.

Pełny tekst publikacji tutu.

UWAGA!!! NIE ZNASZ SIĘ, TO NIE RÓB!!! NIE ZNASZ NIEMIECKIEGO, TO TEŻ NIE RÓB!!! MOŻLIWOŚĆ PORAŻENIA PRĄDEM LUB POŻARU!!! POKAŻ SWÓJ UKŁAD ELEKTRYKOWI Z UPRAWNIENIAMI!!! W RAZIE JAKICHKOLWIEK WĄTPLIWOŚCI KUP ZA KILKADZIESIĄT ZŁOTYCH GOTOWY FABRYCZNY MIKROPROCESOROWY UKŁAD PODTRZYMUJĄCO-KONSERWUJĄCY!!!


o zamiennikowaniu Ge ---> Si

skrócony katalog diod i tranzystorów z "enerdowa"


(Marcin Perliński)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz