Widziałem kiedyś, jak gościu lakierował fragment karoserii samochodu dmuchając ryjem w igelitową rureczkę podłączoną do własnego wystrugu rozpylacza, wykonanego notabene z obudowy flamastra i ... kałamarza po atramencie.
Pewnie się wielu nawet nie zastanawia nad tym, jak rozpylacz jest skonstruowany, więc dla takich delikwentów poniższe objaśnienie obrazkowe:
źródło: Physik in Übersichten (1987), wydawnictwo "Volk und Wissen", Berlin, strona 87 |
No i strumienica, czyli "logiczna odwrotność" rozpylacza także się na obrazku "załapała".
Zasada jest taka, że w przypadku zwężonych rurek (= np. dysz) prędkość strumienia (= np. powietrza wdmuchiwanego) przepływającego przez taką rureczkę jest większa, a ciśnienie statyczne w zasysanej od dołu cieczy (= np. lakieru do włosów) znacznie mniejsze od ciśnienia statycznego ośrodka otaczającego dyszę (= np. wolnego powietrza atmosferycznego), więc ciecz (= np. lakier) jest samoczynnie zasysana do góry i pięknie rozpylana.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz