To naprawdę jak podróż w czasie do epoki mimo wszystko znacznie spokojniejszej i "normalniejszej" pod wieloma istotnymi względami (wolniejsze tempo życia, przewaga autentycznych realnych bodźców pochodzenia naturalnego, nieskomplikowana moralność ludzka, względnie umiarkowany poziom wyprania mózgów przez manipulatorów socjotechnicznych itd.).
Link do całości tutuż.
Polecam wszystkim znającym język niemiecki w niezbyt trudnej do opanowania odmianie FNHD oraz dysponującym odrobiną wolnego czasu, aby sobie do tegoż czegoś regularnie, np. przed pójściem spać, relaksacyjnie zaglądać, dzięki czemu będzie można utrwalić również biegłość posługiwania się frakturą.
Zwracam uwagę na fakt, że wydanie to zawiera cały szereg ilustracji (i nie chodzi tu tylko o charakterystyczne dla ówczesnego piśmiennictwa inicjały).
Jest to druga edycja jednotomowa z roku 1535, która ukazała się dosłownie kilka miesięcy po premierze wersji "najpierwsiejszej" w roku 1534.
Treść dostępna na zasadzie licencji publicznej na serwerach Internet Archive.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz