czwartek, 14 marca 2024

Proste homodyny na pasmo 80 lub 160 metrów, czyli wyczynowy silnik w "maluszku" (TCA440 = UL1203 = A224D = К174ХА2)

TCA440 to legendarny 34-tranzystorowy kultowy scalak z "dawnego normalnego analogowego świata", wymyślony już niemal pół wieku temu przez zachodnioniemieckiego Siemensa oraz "tłuczony" na zasadach licencyjnych (lub i bez nich, czyli na tak zwany "krzywy ryj") jako A224D (RFT w "enerdowie"), UL1203 przez nasze "CEMI" czy К174ХА2 w zielonogradzkich kombinatach "Mikron" oraz "Angstrem" (od roku 1996 już jako wyodrębniony  "zwykłoscalakowy" zakład "Elektronika i Swiaz" w Woroneżu) lub aktualnie i krótkoseryjnie nadal przez "majfriendów" z ChRL. Na układzie tymżeż można budować najwyższej jakości czułe (= pojedyncze mikrowolty) selektywne oraz względnie niskoszumne odbiorniki superheterodynowe AM, zdolne do pracy na częstotliwościach np. do 30 MHz, czyli obejmujące zakres fal bardzo długich (VLF), długich (LW), średnich (MW) oraz krótkich broadcastingowych (SW), z popularnym zakresem "cymbałkowym" (27 MHz) włącznie. Po dodaniu BFO, czyli generatora zdudnieniowego,  można również uzyskać demodulację telegraficzną (CW) czy jednowstęgową (SSB), co szczególnie może spodobać się krótkofalowcom-konstruktorom, a dzięki równie prostemu, także jednotranzystorowemu, wzmacniaczykowi oporowemu można do tegoż czegoś dodać cyfrową skalę częstotliwości (oczywiście taką z offsetem, np. plus/minus 455 kHz czy plus/minus 10.7 MHz, względnie z dość typowym "cymbałkowym" plus/minus 9 MHz), a nawet dokooptować kwarcową stabilizację heterodyny czy bardziej złożony układ syntezera PLL (np. dla zakresów CB z tzw. wysoką pośrednią w okolicach 10.7 MHz). Projekt płytki do tegoż syntezera znajdziesz tutaj. Aha, istnieje także inny syntezer dla odbiorników CB z tzw. niską pośrednią w okolicach 455 kHz.

Mamy więc do dyspozycji silnik iście "mercedesowy", aczkolwiek niejeden radiolutowacz "odpala go na pół gwizdka", aby zamiast superheterodyny, czyli odbiornika z pełną klasyczną pośrednią przemianą częstotliwości (z przedwzmacniaczem antenowym, oscylatorem, mieszaczem, wzmacniaczami p.cz. oraz ARW i wbudowanym źródłem napięcia odniesienia) uzyskać "zaledwie" uproszczoną homodynę (również z przedwzmacniaczem antenowym oraz z lub bez ARW). Niejeden polski radiomaniak zapewne sklecał na TCA440 ekstremalnie uproszczony odbiornik pierwszego programu Polskiego Radia, działający na zasadzie wzmocnienia bezpośredniego z ARW, który jakością odbioru niemal w niczym nie ustępuje luksusowym fabrycznym wyczynowym superheterodynom z podwójną przemianą częstotliwości. Jeśli ktoś byłby nim zainteresowany, to niechaj zajrzy także do tegoż opisu.

Wróćmy jednakże do meritum niniejszego blogowpisu i spójrzmy na naszą sprawdzoną rodzimą konstrukcję z czasów jaruzelskich:

opracowanie: Andrzej Janeczek (SP5AHT), źródło: "Biuletyn PZK" 3/1988

Pełny archiwalny opis powyższego konceptu można zassać tutaj.

Podobnie uproszczoną inkarnację dla terenów okołosyberyjskich opracował, przetestował oraz rozpopularyzował Wiktor Timofiejewicz Poljakow we własnej osobie (publikacja w miesięczniku "Радио" 12/1997):
Odbiornik Poljakowa to propozycja dla najbardziej początkujących konstruktorów-nasłuchowców, którzy po podłączeniu bateryjki dziewięciowoltowej, czułych słuchawek wysokoomowych (2 x 2 kΩ) oraz anteny typu DWZO (= drut wyrzucony za okno) uzyskują możliwość oswojenia się z amatorskim pasmem 160-metrowym (formalnie 1810 ... 2000 kHz, tenże RX, z takimi, a nie innymi indukcyjnościami, akurat dokładnie w zakresie 1830 ... 1930 kHz). Co ciekawe wielu majsterklepków do odbiornika powyższego dodawało dwutranzystorowy wzmacniacz audio, wysterowujący popularne współczesne "walkmanowe" słuchawki niskoomowe (2 x 32 Ω) lub nie szło na skróty i dołączało rozsądniejszy wzmacniacz głośnikowy (np. na LM386) czy kolejne udogodnienia w postaci pełnej pętli ARW, wskaźnika wysterowania itp. Wszelakie potrzebności znajdziesz w paczuszce zbiorczej, poświęconej właśnie konstrukcji Poljakowa oraz jej forkom. Przy okazji chciałbym wspomnieć o ciekawej modyfikacji słowackiego krótkofalowca Igora Froli (OM3ZUG), polegającej na dodaniu jeszcze bardziej skutecznego amplifiltra LC, co w radykalny sposób dodatkowo obniża niepożądane szumy w torze audio oraz zasadniczo podnosi komfort odsłuchu.

Zachęcam do poszerzania horyzontów wiedzy oraz być może i sprawiającego "wiele radochy" majsterkowania!

Osobom chcącym pogłębić zagadnienie rekomenduję paczuszkę dodatkową z pozostałymi projektami typu odbiorniki, TRX, konwerter itp. Być może zainteresuje Cię jeszcze to coś.

Na niniejszym zablogowaniu nawiązanie do TCA440 pojawiło się już wcześniej w tymże oto wpisku.



(Marcin Perliński)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz