czwartek, 9 marca 2017

Tak się podłącza klasyczną świetlówkę



1. statecznik;
dostosowany do mocy świetlówki

2. wtyczka sieciowa wraz z kablem

3. kostka żyrandolowa
(zacisk śrubowy)

4. zapłonnik (tzw. starter);
dostosowany do mocy świetlówki



UWAGA!!!  

W UKŁADZIE WYSTĘPUJĄ NAPIĘCIA NIEBEZPIECZNE DLA ŻYCIA!!! 

ZDECYDOWANIE ZALECA SIĘ URUCHAMIAĆ
POD NADZOREM/PO SPRAWDZENIU PRZEZ ELEKTRYKA!!!

OSOBY NIEPEŁNOLETNIE POWINNY BUDOWAĆ/URUCHAMIAĆ
POD NADZOREM WYKWALIFIKOWANEJ OSOBY DOROSŁEJ!!! 




Wiele lat temu w piwnicy nad dodatkowym warsztatem miałem taką "własnego wystrugu" świetlówkę, którą wykonał zdaje się tato mojego kumpla Cześka, śp. Pan Piotr Stec. Pamiętam, że wszystko stanowiło jeden moduł na płycie z płyty pilśniowej chyba, a statecznik był bardzo klasyczny, duży i kanciasto-obły  typowy dla epoki Gomułki, a może nawet wcześniejszej. Było to fachowo i estetycznie zmajstrowane oraz pomalowane. Świetlóweczkę tę połączyliśmy wmurowanym w ścianę kabelkiem zakończonym mikroprzełącznikiem, który aktywował źródło światła w momencie otwarcia drzwi. Świetlówki już nie ma, ale układ włączający istnieje nadal i może być w każdej chwili wykorzystany (choć wolałbym zmienić mikroprzełącznik na coś, co jest w stanie przenosić nieco większe amperaże, gdyż z tego, co pamiętam, to dość mocno iskrzył, ale działał oczywiście bezbłędnie).

No to miłego (i bezpiecznego) świetlówkowania.

Marcin Perliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz