piątek, 7 listopada 2025

Dzwonek dotykowy typu ptaszek elektroniczny, raczej do małego mieszkania

Jedna z najciekawszych praktycznych domowych konstrukcji elektronicznych, jakie może wykonać młody miłośnik lutownicy i klasycznych przewlekanych elementów dyskretnych. Bardzo pewna, sprawdzona i wdzięczna koncepcja z dawnych czasów, publikowana w wielu czasopismach i książkach wydawanych w epokach minionych.

A po zwiększeniu napięcia zasilania (do wartości, powiedzmy, kilkunastu woltów) i upewnieniu się, że kondensator elektrolityczny nie wymaga modyfikacji (= być może lepszy będzie taki, który pracuje np. do 25 czy 35 woltów) oraz stwierdzeniu, czy tranzystory się nadmiernie nie nagrzewają, będzie można zwiększyć głośność urządzenia do poziomu nadającego się również do użycia choćby w domku jednorodzinnym, gdzie wymagana jest większa donośność audio. Warto więc pierwsze próby wykonać na płytce stykowej (= prototypowej), a tranzystory od razu wpierdyknąć ciut bardziej "pancerne" i z wyższym wzmocnieniem (np. BC337-40 dla polaryzacji NPN oraz BC327-40 dla polaryzacji PNP). W przypadku zastosowania "mocniejszych" tranzystorów można również próbować sięgać po głośnik czteroomowy, co stanowi kolejną możliwość zwiększenia mocy akustycznej. Warto także zabezpieczyć układ przed odwrotnie podanym napięciem zasilania poprzez dołożenie na wejściu szyny plusowej szeregowej diody prostowniczej (np. 1N4007), której anoda będzie skierowana "na plus baterii/zasilacza", a katoda na szynę dodatnią.


Przed wykonaniem obejrzyj koniecznie materiał źródłowy.


Polecam!


(Marcin Perliński)


mirror





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz