Nawet dziś można wykorzystać (uaktualnić "backen" do współczesności i uwzględnić reformę ortograficzną).
A dla młodszych pokoleń informacja uzupełniająca ---> "Mała Mozaika Niemiecka" była dostępnym w każdym kiosku "Ruchu" periodykiem/miesięcznikiem dla uczących się języka adolfowego na poziomie średniozaawansowanym. Miało toto zazwyczaj kilkanaście ... kilkadziesiąt stron i było drukowane na zwykłym papierze (= nie na spotykanym współcześnie obrzydliwym i odrażającym papierze kredowym). Formatowo/rozmiarowo mniejsze od A4, ale ciut większe od "zeszytowego" B5, czyli A5. Czasopismo to zawierało autentyczne lub lekko dydaktyzowane teksty/notki prasowe z NRD (więcej) i RFN (nieco mniej) wraz z podanymi listami istotniejszego słownictwa (zazwyczaj także z dokooptowanymi polskimi tłumaczeniami). Na ostatniej kartce okładkowej (= przedostatniej stronie) znajdowała się przedstawiona w niniejszym blogowpisku "tabelka". Obok "Małej Mozaiki Niemieckiej" ukazywała się również kolportowana w znacznie mniejszych nakładach "Mozaika Niemiecka" (przeznaczona dla zdecydowanie bardziej zaawansowanych i nader ambitnych pasjonatów "języka nazistowskiego"). Cena zakupu tych fajowych broszurek i tak zawsze była względnie znośna, tzn. 20 złotych w roku 1983, a już 300 zł w lutym roku 1990 (by po wakacjach 1990 dojść do 1000 złotych, co wynikało z właśnie "rozkręcającej się", sztucznie wymyślonej, hiperinflacji).
Plik PDF z "tabelką" do pobrania ło tutu.
źródło: "Mała Mozaika Niemiecka' (1985)
skanowanie: Marcin Perliński (2017)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz