niewyżyta = nów, nic, Null, zerowa faza Księżyca, od której zaczynamy liczenie poszczególnych kwadr, niebywale normalizacyjny neutralizacyjny niekłopotliwy napływ normalności, korzystny i spokojny dla większości organizmów
Dorota = kształt Księżyca odpowiada literze "D", czyli "dorodnieje" i "dopełnia się" (dążąc do pełni), czyli jest dla sporej części ludzi mniej korzystny (do bani, do d...), bo go przybywa, czyli rany mogą się gorzej goić, choć rośliny akurat lubią na to reagować nadzwyczaj pozytywnie; jest to pierwsza kwadra Księżyca, nie jest to jednak zawsze i jednoznacznie faza drętwa czy denna, bo większość populacji odczuwa jakiś tam przypływ energii, weny, natchnienia, pomysłowości
pragnie = pełnia, czyli "Księżyc świeci, będą dzieci", choć dla organizmu i dobrego spokojnego snu okres ten może być podły, paskudny, parszywy; optycznie pulchna pełna patelnia
chłopa = trzecia (ostatnia) kwadra, Księżyc w kształcie litery "C", czyli "cienieje", czyli "chudnie", czyli "cherlawieje", czyli paradoksalnie nawet i "cacy", czyli dla większości ludzi najkorzystniejszy wpływ Księżyca, bo rany się dobrze goją, jest mniej bezsenności, włosy wolniej odrastają (i fryzjer tak szybko nie zarobi)
Dla niektórych pewnie infantylizm i debilizm, ale dla mnie przejrzyste i przydatne.
Przepraszam za ewentualny subiektywizm. Ludzie różnie i niejednoznacznie reagują na Księżyc i nie można definitywnie przesądzić, że jakaś jego faza jest dobra lub zła.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz