Porządniejszych baterii cynkowo-węglowych (np. R20) przenigdy się nie pozbywam, gdyż są źródłem cennych "skarbów" materiałowych typu pałeczki węglowe czy blaszka cynkowa. Stare baterie cynkowo-węglowe (nie mylić z alkalicznymi!!!) przy odrobinie samozaparcia można zregenerować poprzez wymianę starego przereagowanego żelu salmiakowego na nowy świeży (urobiony z wodą w celu uzyskania papki) lub po prostu wykonać z nich całkiem nowe ogniwa. W obydwu sytuacjach niezbędne będzie zdobycie sproszkowanego salmiaku, a koncepcję "robimy od zera" dawny przedzeszmaceniowy proidealistyczny ultraedukacyjny świat realizował takimż otoż fortelem:
źródło: "ABC Techniki" (3/1964) |
Stara zapomniana wiedza majsterklepna!
Skonsultuj się z nauczycielem chemii lub fizyki, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości. Zużyte odczynniki deaktywuj/zobojętniaj lub utylizuj zgodnie z przepisami wewnątrzkołchozowymi!!!
Zachowaj ostrożność!!! Projekt absolutnie nie nadaje się do samodzielnego wykonania przez współczesne dzieci oraz młodzież!!!
Osoby dorosłe zachęcam do eksperymentowania lub przynajmniej do zaopatrzenia się w salmiak, gdyż może się przydać (także jako pomoc ułatwiająca lutowanie).
A tutaj alternatywny projekt na bazie siarczanu miedzi.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz