Uz około 9 woltów, stabilizowane. L1 z rdzeniuszkiem-pokręcuszkiem (około 1.56 mikrohenra; podana na schemacie ilość zwojów, tzn. 10 zwojów, zależy od przenikalności magnetycznej użytego rdzenia ferrytowego i może być moim zdaniem minimalnie za mała dla większości typowych specjalnych dedykowanych gwintowanych rdzeni montowanych w gotowych fabrycznych kupnych cewkach z rdzeniuszkiem-pokręcuszkiem, więc proponuję nawinąć nawet do 12 ... 14 zwojów). Androidowcy czytają toto.
link do apki |
Antena przynajmniej 50 cm. Tranzystory T2 i T3 lepiej dać wysokowzmocnieniowe z grupy "C" (np. BC550C). Czułość typowo krzemowa, czyli dziesiątki mikrowoltów, czyli głowy nie urywa, ale można szybko sklecić podstawowy sprawdzony działający odbiornik, który da się podłączyć np. do aktywnych głośników komputerowych lub zbudować na nim dowolny układ zdalnego sterowania:
koncepcja: Ferenczi Ödön |
Kiedyś na szybko montowałem i spełniał swoje zadanie w ramach prostego nasłuchu kanału 19 (z dobrą anteną ściągał mobilków w promieniu kilku kilometrów). Za T1 dałem wtedy akurat BF214. Gdyby odbiornik się wzbudzał, to można nieznacznie obniżyć napięcie zasilania. Gdyby czułość była nieznacznie niewystarczająca, to możemy to napięcie delikatnie podnieść (jednak proszę raczej nie przekraczać górnej granicy 12 woltów).
Polecam początkującym. W razie wystąpienia podejrzanie słabej czułości antenę można spróbować przepiąć na emiter T1 (poprzez szeregowy kondensator 4p7 lub bez niego). Warto także poeksperymentować z przeciwwagą.
Jeśli szukasz znacznie dokładniejszego opisu bardzo podobnego odbiornika radiopowiadamiania, którym aktualnie się posługuję, to idź tym tropem (miejski zasięg odbioru od kilku do kilkudziesięciu metrów w ramach współpracy z kilkudziesięciomiliwatowym nadajnikiem 27.145 MHz od starego zabawkowego autka RC, do 120 metrów z kilkusetmiliwatowym "puszkowcem" oraz do około 2 km przy odbiorze nośnych z mobilkowych czterowatowych radiotelefonów CB).
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz