Chodzi oczywiście o prawdziwy oryginalny socjalistyczny MON z poprzednich epok i każdorazowych partykularnych aktualnych chwilowych "modnych" poszczególnych danych ówczesnych mądrości etapu.
PRL, MON, II Wojna Światowa, kioski "Ruchu", malutkie i fajniutkie książeczki za grosze, normalny świat i normalni ludzie — zero euromłotów/zwyrolstwa. Chłopy podobne do chłopów, a baby do bab (ba, nawet cycki wtedy jakoś chętniej nosiły/miały).
Fajna sprawa — polecam do poczytania/przypomnienia sobie. Na czymś takim się między innymi wychowałem (i pewnie nie tylko ja).
Zasoby zarchiwizowano w pełni legalnej i z grubsza niezależnej Domenie Publicznej (zbiorcza zip-paka o masie 4.8 gigabajta), więc stanowią one już element uznanego i permanentnego dziedzictwa kulturowego ludzkości.
Siarczyście polecam!!!
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz