wtorek, 28 marca 2023

Modulacja amplitudowa (AM) w krótkofalarstwie — nadal legalna, nie tylko w paśmie 29 MHz (10 metrów)

Część krótkofalowców uważa, że historyczna, „zabytkowa” i mało już dziś popularna wśród „ruchu hamsiarskiego” modulacja amplitudowa (AM) jest dozwolona jedynie w paśmie 29 MHz (długość fali w okolicach 10 metrów), gdzie tzw. Band Plan HF dla naszego regionu radiokomunikacyjnego (IARU Region 1) dopuszcza posługiwanie się kanałami o szerokości do 6 kHz, co z grubsza odpowiada właśnie modulacji amplitudowej, formowanej z tzw. przycięciem pasma akustycznego (np. w jakości „telefonicznej” — ot, choćby w oparciu np. o archaiczny mikrofon węglowy, który sam z siebie i „na dzień dobry” przenosi zakresy dźwiękowe od około 300 Hz do około 3 kHz).

No i ta część krótkofalowców potężnie się myli, bo oficjalne bandplany dla fal krótkich mają jeszcze „porobione” przypisy w postaci „drobniejszego druczku”:

 

Pełny aktualny dokument z powyższym oficjalnym "bandplanem" znajduje się tutaj. Zapasowy mirror zdeponowałem pod tym adresem.

Regulator światowy/regionalny nie zakazuje więc modulacji amplitudowej, a jedynie prosi o branie pod uwagę innych użytkowników pasm, co należy rozumieć w taki sposób, że się po chamsku nie "wpierdzielamy" ze swoim AM-em między inne stacje, o ile nie zaobserwujemy wystarczającego odstępu, czyli wyraźnej wolnej luki, w którą moglibyśmy się kulturalnie i "bez robienia rzeźni" wcisnąć. Uwagi te dotyczą nie tylko wspomnianych już "zalecanych i dedykowanych" 10 metrów, ale i pozostałych pasm (np. 80-metrowego, 40-metrowego). Wystarczy więc, że regulator umieścił adnotację "all modes", aby było nam wolno napierdzielać amplitudowo, o ile nie "wyjedziemy" poza przewidziany zakres danego pasma (np. dla pasma 80-metrowego będzie to częstotliwość nie niższa niż 3606 kHz oraz nie wyższa niż 3794 kHz, czyli taka, która uwzględnia już "naszą obszerność" wynoszącą 6 kHz).

Przypominam, że modulacja amplitudowa jest domeną tzw. krótkofalarstwa w stylu retro. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia na terenie Indii pracowało kilkaset stacji AM (głównie w paśmie 40 metrów, czyli w okolicach 7 MHz). Czy jest tak nadal? Nie mam pojęcia, ale nie sądzę, żeby to hinduskie licencyjne (i pewnie też bezlicencyjne) am-owanie na pasmach "hamsowych" zanikło dokumentnie i całkowicie.

No i nie zapominajmy, że modulacja AM jest nadal używana w ramach pasma obywatelskiego (CB Radio) oraz radiokomunikacji lotniczej czy kosmicznej. Nie są to jednak obszary objęte licencjami krótkofalarskimi, więc informuję o nich jedynie na marginesie. Nie wspomniałem także o krótkofalarskim paśmie 6 metrów (50 ... 52 MHz, czyli już VHF/UKF), gdzie akurat w Polsce wręcz "z urzędu" musimy korzystać z "amplitudówki", bo tak sobie (podobno) wojsko wymyślić raczyło. 

Przypominam, że przepisy, licencje, pozwolenia, regulaminy to jedna (mniej ważna) strona medalu. W prawdziwym życiu pewnych rzeczy po prostu się nie robi — nie ze względu na urzędasów, a ze względu na podstawową zasadę obowiązującą we Wszechświecie, która powiada: "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe".

 

 (Marcin Perliński)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz