niedziela, 15 stycznia 2023

Zwykły sznurek z węzełkami i już możesz budować całą cywilizację, czyli 3, 4, 5, czyli trójkąty egipskie i twierdzenie Pitagorasa tudzież hekatombiczna wdzięczność bogom

Geometria (wzgl. trygonometria) to jedyna subdomena w ramach matematyki, którą zawsze lubiłem i mniej lub bardziej rozumiałem, bo w pozostałych obszarach, a zwłaszcza na niwie przekształceń algebraicznych, byłem (i nadal jestem) całkowitym i dokumentnym debilem. Z perspektywy czasu mam chyba do większości swoich nauczycieli matmy autentyczny żal, że nie zaczynaliśmy od działań praktycznych, np. w terenie, w parku, w lesie, czyli nie w klasie przy tablicy oraz z nosami w zeszytach.

Oto przykład bardziej praktycznego podejścia do matematyki, zaprezentowany w znakomitej książce Ryszarda Jajte oraz Włodzimierza Krysickiego „Z matematyką za pan brat” („Iskry”, Warszawa, 1985):





 

Sposób wyznaczania kątów prostych w terenie jest na tyle ważny, że warto sobie go zapamiętać lub przynajmniej zanotować w jakimś prawdziwym papierowym kajeciku.

 

(Marcin Perliński)

 

materiały dodatkowe

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz