czwartek, 9 lutego 2023

"Medicinische Klinik" czy "Medizinische Klinik"? A czy to ważne, które będzie lepsze?

Wrocław, zespoły kliniczne przy ulicach Curie-Skłodowskiej, Chałubińskiego itd. Po zakończonym stosunkowo niedawno remoncie, a właściwie pieczołowitej rekonstrukcji zabytków, oczom przechodniów ukazał się następujący widoczek:

Medicinische Klinik

 

Co to za czcionka? Co to za ortografia? Dlaczego na kompleksie oddanym do użytku właściwie na początku XX stulecia?

Czcionka jest synkretyczna, czyli łącząca niektóre cechy niemieckiej fraktury (drukowanej w książkach, gazetach itp.) oraz pisma odręcznego (ostatecznie unormowanego formalnie w roku 1915 przez Ludwiga Sütterlina), używanych powszechnie do końca lat czterdziestych ubiegłego stulecia. Mamy zatem np. małe litery "e" zapożyczone niemalże wprost z pisma odręcznego, a zapis ortograficzny słowa "medicinische" sięga jeszcze do epoki i prawideł sprzed przedostatniej reformy pisowni niemieckiej na przełomie XIX i XX wieku.

Jeśli zajrzymy do najbardziej reprezentatywnego dla XIX stulecia dzieła "Das große Conversations-Lexicon für die gebildeten Stände" z roku 1851 (Meyers, tom 20, strona 1261), to współczesny przymiotnik "medizinisch" dostrzeżemy w jego poprzednim wariancie ortograficznym jako "medicinisch":

 


 

A że kompleks klinik powstawał dokładnie w tym samym momencie, co i urzędowo narzucane w całych Niemczech nowe prawidła ortograficzne, to i ludzi starszej daty pewnie nie tak łatwo dawało się przekonać do rozpoczynających swój byt nowalijek ortograficznych i zostało po staremu.

Nie ma zatem sensu rozważanie, czy to poprawne czy niepoprawne, bo w chwili kucia napisu w piaskowcu było to najprawdopodobniej jeszcze poprawne lub w najgorszym razie odpowiadające okresowi przejściowemu, kiedy obowiązywały zarówno stare, jak i nowe zasady ortograficzne.

 

przed i po konserwacji/rekonstrukcji



standardowa niemiecka fraktura (druk)


unormowane pismo Sütterlina (odręczne)


Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na dość zawiłe i skomplikowane zjawisko dywersyfikowania małej frakturowej/odręcznej litery "s" w zależności od jej pozycji w danym wyrazie (wygłosowe jest przeważnie inne od nagłosowego/śródgłosowego i rozpatruje się je także nierzadko i pod kątem dźwięczności/bezdźwięczności). Przykładowo wyraz "lies!" (= czytaj!)

 


 

zawiera literkę "s" w swoim wygłosowym i bezdźwięcznym wariancie (= nasza krtań nie drga), podobnym do naszego zwykłego normalnego typograficznego łacińskiego "s", ale gdyśmy chcieli napisać słowo "Reise", to "s" byłoby śródgłosowe oraz równocześnie dźwięczne "międzysamogłoskowe", czyli niejako "środkowe i krtaniowo-wibrujące" (= nasza krtań drga), więc wyglądałoby nie jak "s", tylko trochę bardziej jak "f":


Warto więc czasem przytknąć palce do naszej krtani (= grzdyla/piguła) i "wymacać" sobie dźwięczność oraz bezdźwięczność dla poszczególnych głosek. 

 

A że napis nad drzwiami "medicinische" zawiera w sobie łaciński "normalny" krój litery "s" (wyglądający jak "s", a nie jak "fajka"), jest kolejnym przykładem swobodnej twórczości oraz "synkretycznego zacięcia" osoby, która napis tenże wykonała/restaurowała, bo według typograficznych prawideł/wyjątków z ówczesnej epoki końcówka "...sche" powinna być akurat napisana "z fajką", a nie jako łacińskie/normalne "s", co można ewentualnie faktycznie uznać za jakiś tam (raczej dość drobny) błąd typograficzny. Litera "c" w słowie "medicinisch" jest więc jak najbardziej uzasadniona, a końcówka "...sche" przez "łacińskie s", a nie "przez fajkę", już raczej nie za bardzo.

Oto jeszcze jeden bardzo znany historyczny przykład z końcówką "...scher" (z roku 1923):

 


 

materiał dodatkowy


(Marcin Perliński)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz