Idea woltomierza progowego (1 ... 20 V), gdzie indykatorem są żaróweczki latarkowe, a który można było wykonać dosłownie z ówczesnych elektrośmieci, samodzielnie skalibrować i wyskalować na przykład przy wykorzystaniu tego, co obecnie nazywamy baterią AA oraz zasilać z dwóch szeregowo połączonych (obecnie zabytkowych) trzywoltowych bateryjek 2R10, była niewątpliwie ciekawą ofertą intelektualną oraz wyzwaniem "majsterklepnym" dla młodych miłośników elektroniki czy radiotechniki epoki środkowego Gierka.
obecnie importowanie dwóch takich baterii z Ukrainy czy Brazylii byłoby głupotą, bo wystarczy sięgnąć po cztery baterie AA umieszczone w stosownym koszyczku |
Dziś taki układ byłby przypuszczalnie droższy od najtańszego multimetru, który można "zanabyć drogą kupna" już za równowartość paczki fajek, ale kiedyś to było coś fantastycznie ekscytującego, praktycznego i naprawdę działającego tak, jak Pan Bóg przykazał.
Gdyby ktoś chciał mimo wszystko odtworzyć tenże historyczny układzik na współcześniejszych elementach, to wystarczy "ruszyć łbem", wtrążolić uniwersalne popularne tranzystory krzemowe NPN o odpowiednich parametrach (najlepiej wysokowzmocnieniowe, np. BC550C), odwrotnie podpiąć bieguny zasilania oraz kondensator elektrolityczny C1, a energożerne żaróweczki zastąpić wielokrotnie mniej "łasą na miliampery" diodą LED wraz z włączonym w szereg rezystorem ograniczającym o wartości około 220 ... 330 omów. Zasilanie oczywiście również współczesne, np. z czterech baterii AA lub AAA połączonych szeregowo (najwygodniej "wpierdyknąć" je do stosownego poczwórnego koszyczka).
Aha, gdyby ktoś chciałby z jakichś względów jednak pozostawić żaróweczki, to drugi tranzystor musi być bardziej "pancerny", np. BD135-25 dla polaryzacji NPN.
Przypominam o konieczności poprawnego włączenia kondensatora elektrolitycznego C1 (plus do bazy pierwszego tranzystora PNP, a jeśli użyjemy dwóch tranzystorów NPN, to do bazy pierwszego oczywiście podlutujemy minus). Przy użyciu dwóch tranzystorów NPN bieguny baterii podpinamy odwrotnie!!! UWAGA!!! Ten układ nie jest odporny na nieprawidłowe podpięcie biegunów zasilania, jeśli użyjemy tranzystorów krzemowych, ponieważ BD135 ma napięcie EB równe maksymalnie 5 V, podczas gdy napięcie zasilania "naszego" układu wynosi 6 V!!!
Układ opracował inżynier Konrad Widelski, a opis ukazał się w "Kalejdoskopie Techniki" 1/1976.
Zachęcam do przeczytania całego artykułu, ponieważ będzie się można dowiedzieć, jak działa tranzystor oraz zrozumieć, co to jest dzielnik napięcia.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz