źródło: Wikipedia (CC-BY-SA) |
Jeden z największych astronomów w historii naszej planety, Pan Kazimierz Kordylewski, oba księżyce pyłowe Ziemi o gigantycznych średnicach dochodzących do 10 000 kilometrów zaobserwował dosłownie gołym okiem i przy pomocy podstawowych przyrządów optycznych z poziomu Kasprowego Wierchu w połowie lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Świat naukowy podchodził do tego odkrycia nie tylko sceptycznie (choć obłoki Kordylewskiego faktycznie sfotografowano w roku 1961), ale i złośliwie prześmiewczo, gdyż nie dysponował jeszcze odpowiednio czułymi oczami (od Pana Boga) oraz przyrządami fotometrycznymi (wykonanymi przez podwójnie sapiące małpy bezogonowe) i dopiero w roku 2018 węgierskim astronomom udało się "ostatecznie potwierdzić" to, co Pan Kazik zobaczył, kartografował i udowodnił pół wieku wcześniej.
O odkryciu Pana Kordylewskiego dowiedziałem się dopiero dzisiaj, kiedy w telewizyjnej "Panoramie" pokazano jedną ze zwycięskich tegorocznych konkursowych krakowskich szopek bożonarodzeniowych, która gloryfikuje Kopernika oraz właśnie Pana Kazimierza.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz