Multimetr powinien być w stanie wyświetlać przynajmniej tysięczne części wolta (a jeśli jest lepszy, to tym lepiej). Napięcie zasilania powinno być stabilizowane. Cewka przyłączana przewodem ekranowanym. Typ tranzystora nie jest krytyczny. Osobiście kombinowałbym z wysokowzmocnieniowym BC550C w nadziei na to, że amplituda pracy generatora będzie większa, co powinno przełożyć się na lepszą czułość przyrządu.
Drut na cewkę oczywiście nawojowy transformatorowy izolowany (emaliowany). Pinout dla tranzystorów serii BC... to zazwyczaj U-CBE. Pinout dla zalecanego do pracy w tym układzie stabilizatora 78L05 to U-WE-GND-WY. Przy zasilaniu powyżej 4.5 ... 5 V układ może nie być odporny na pomyłkowe odwrotne podpięcie napięcia zasilania (= chińskie 78L05 to przeważnie ordynarna podróba), więc dodatkowa mała szeregowa dioda prostownicza (najlepiej typu Schottky) na szynie dodatniej tuż przed stabilizatorem zdecydowanie warta dopierdyknięcia. Schematu aplikacyjnego dla stabilizatora nie narysowałem, ale to akurat można wygooglać se od ręki.
Autor nie doprecyzował, od którego krańca cewki liczyć odczep, ale jaki to problem zamienić krańcówki miejscami i sprawdzić, w którym położeniu czułość będzie minimalnie lepsza.
Ustrojstwo raczej warte przetestowania, zwłaszcza że pierwsze przyrządy do wykrywania min, które pojawiły się tuż przed WW2, też przecież bazowały na podobnej siermiężnej prostocie (= zaledwie jedna lampa elektronowa typu trioda plus galwanometr).
Zachęcam do zainteresowania się!
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz