Osobiście znałem tylko jedną osobę z takim wzrokiem, a oprócz tego słyszałem o Panu Kordylewskim, który (niemalże) gołym okiem oraz w warunkach bardzo dobrej przejrzystości powietrza potrafił wypatrzyć (i odkryć) księżyce pyłowe naszej własnej planety.
Dziś dowiedziałem się, że sąsiad słynnego astronoma rosyjskiego, Władimira Surdina, także dysponuje takim darem, dzięki któremu gołym okiem dostrzega największe księżyce Jowisza:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz