Nie spodziewałem się, że encyklopedyści z Lipska już na początku XX wieku będą aż tak bezstronni i awangardowi w definiowaniu marginalnych zjawisk interpłciowych. Dobrze to o nich świadczy, ponieważ leksykony faktycznie powinny być miejscem, w którym formułuje się treści uniwersalne, ogólne i maksymalnie bezstronne, czyli bez jakiegokolwiek wartościowania czy naruszania czyjejkolwiek godności.
![]() |
źródło: "Meyers Konversationslexikon", tom 9, str. 526 |
![]() |
źródło: "Meyers Konversationslexikon", tom 9, str. 526 |
Jest to ciekawy i nadal aktualny "modny" materiał, jakim można się posłużyć w ramach konwersatoriów na germanistyce czy lingwistyce, a nawet w obszarze curriculum studiów psychologicznych, socjologicznych, historycznych i ogólnomedycznych.
Jak na czasy, w których wydano tenże leksykon, treści niewątpliwie naprawdę rewolucyjne!
Skoro Jego Cesarska Wysokość, sam zresztą poniekąd częściowo niepełnosprawny z uwagi na niedowład w jednej z kończyn, nie zaingerował w treść tego hasła, np. poprzez swoich nadzwyczaj czujnych urzędników, choć miał przecież takie prerogatywy, to tym lepiej owoż świadczy o jego podejściu do rzeczywistości. Wyraźny postulat usunięcia paragrafu 175 z Kodeksu Karnego Rzeszy Niemieckiej także jest niezwykle wymownym dowodem na to, że następuje zmiana w postrzeganiu niektórych incydentalnych zjawisk społeczno-kulturowych ówczesnego świata.
Zachęcam do wykorzystania.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz