To się ukazywało w wielu książkach i czasopismach, więc obecnie nawet trudno ustalić, kto pierwszy totoż opracował.
kondzior między L2 i rezystorem dziesięcioomowym ma mieć 1 nF |
Tranzystorów można użyć wielu różnych, o ile nie są podróbką (np. 2N5109 to obecnie same skośnookie malowanki, które mogą działać poprawnie lub nie). Na 30 MHz (w tym w obrębie tzw. CB-radia) proponuję posłużyć się BSX59. W zakresach CCIR nadal można "od biedy" próbować używać BSX59 (z napięciem zasilania ewentualnie podniesionym do 18 woltów i z dobrym odprowadzeniem ciepła w postaci dość rozłożystego radiatora), a na wyższym VHF czymś w rodzaju radzieckich tranzystorów VHF/UHF z serii KT9... o parametrach zbliżonych do proponowanego MRF227.
Obudowę ekranować, zasilanie ofiltrować, rezystor wyjściowy najlepiej od razu przynajmniej półwatowy, wejściowy na zasilaniu przynajmniej jednowatowy, a kondziory we/wy także raczej w miarę możliwości ciut lepsze (najlepiej mikowe). Dla zakresu 30 MHz wystarczy "zwykła" dioda impulsowa 1N4148. Dla wyższych zakresów proponuję poszukać zalecanej FD700 lub pokombinować z impulsowymi sygnałowymi "szotkami" (można także próbować wpierniczyć dwie "szotki" w szeregu, czyli jedna za drugą).
Radiomaniacy chcący zwiększyć moc swojego transmiterka FM CCIR mogą z powodzeniem podłączyć niniejszy dopałek do np. takiego układu:
na cewce L1 kondensator oznaczony jako "15" ma oczywiście pojemność 15 pF |
Umiejętność budowania takich wzmacniaczy może się również przydać licencjonowanym krótkofalowcom, którzy zamierzają wykonać podobny układ na pasmo dziesięciometrowe lub dwumetrowe.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz