O alarmach czy sygnalizatorach rozwiernych, czyli de facto negatorach, na niniejszym zablogowaniu mowa była już tutaj, tutu, a nawet вот здесь.
Dla lubiących maksymalnie uproszczone konstrukcje bardzo niskonapięciowe (Uz = 3 V) wyszukałem jeszcze jeden koncept z Czechosłowacji rodem:
koncepcja: MEZ-Elektronik |
Diodkę LED można dać migającą lub zastąpić buzzerem z wbudowanym generatorem (po zrezygnowaniu z instalacji rezystora stuomowego), tranzystory uniwersalne, np. BC557 (T3) i BC547 (T4), a styk (Tl) zamontować np. na futrynie drzwi lub okna lub zastąpić rozrywalną pułapką z bardzo cieniutkiego drucika.
Są oczywiście znacznie lepsze alarmy rozwierne, nawet takie szczególnie odporne na manipulację (= trwale pamiętające rozwarcie styków czy zerwanie drutu, gdzie ponowne zamknięcie okna czy połączenie przerwy w drucie nic nie daje i alarm trwa dalej), jednak co proste, to i piękne.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz