Jako uzupełnienie tegoż oraz tamtegoż.
Powyższe wspaniałości pochodzą z dawnych telpodowskich zestawów politechnicznych "Młody Elektronik", na których się wychowałem. Pierwszy zestaw w okolicach początku stanu wojennego podarował mi Mój Tato, Bronisław Perliński, a na następne kasę dostawałem już od Mojej Mamy, Elżbiety Perlińskiej, by zanabywać te cudeńka drogą kupna w "Składnicy Harcerskiej" w Dzierżoniowie (przy ulicy Świdnickiej).
Gdyby nie te zestawy, to na pewno zostałbym bezdennym debilem, a w najgorszym przypadku przebrzydłym karmitą.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz