środa, 31 stycznia 2024

Kultowa "żużżałka" UVB-76 jako dość mocny "lokalny" sygnał online, emisja w czasie rzeczywistym, czyli "live"

Kto jeszcze nie wie, jakie są przypuszczenia dotyczące istoty tej wielkiej tajemnicy, niech sobie powikipediuje oraz doczyta  cokolwiek na temat hipotetycznej funkcji "martwej ręki".

Kiedy słuchamy poprzez Enschede (4625 kHz) czy nawet na własnej konstrukcji odbiorniku krótkofalowym, to sygnał niestety nie zawsze jest mocny jak dzwon, zwłaszcza jeśli mieszkamy na zachodnich rubieżach Polski czy Europy, ale korzystając z tego oto zasobu uzyskamy względnie rozsądną dzienną recepcję audio.

Osobiście lubię włączyć na minutę lub dwie, aby się pokrzepić duchowo i częstotliwościowo. 

Polecam nie tylko radioamatorom-nasłuchowcom sprawdzającym warunki propagacyjne

Dzieląc liczbę 300 przez częstotliwość (4.625 MHz) uzyskamy długość fali, czyli około 64 metry, a o predykcji warunków odbioru była już mowa tutu.


(Marcin Perliński)

wtorek, 30 stycznia 2024

Wujek Artemij z Tiumenia na Syberii prezentuje genialnie prosty automatyczny bezpiecznik przeciwzwarciowy 12V 5A na przekaźniku

Zasilanie 8.2 V ... 13.8 V na wejściu, a w roli obciążenia np. żarówka dwunastowoltowa jednoamperowa. Po podaniu zasilania żarówka nie świeci, więc naciskamy na przycisk chwilowy i puszczamy go. Żarówka zapala się na stałe. Kiedy na wyjściu pojawi się np. zwarcie lub przeciążenie na poziomie np. 5 A lub wyższym, to przekaźnik puszcza, rozłącza obwód i żarówka gaśnie! 

koncepcja bazowa: Artiom Kosicyn (YT)

Korespondujący materiał jutubny tutaj.

Niech żyje stara dobra elektromechanika!

Zachęcam do wykorzystania! Powinno także ładnie wykrywać przeciążenia silników komutatorowych 12 V

Kwestie ewentualnych niedogodności tej konstrukcji ze względu na potencjalne iskrzenie na stykach czy bezwładność kotwicy przekaźnika uważam za drugoplanowe, bo przecież można im przeciwdziałać.

współcześniejszy układ z detektorem toroidalnym

klasyczny układ na boczniku i bipolarkach

archiwałek 

(Marcin Perliński)


poniedziałek, 29 stycznia 2024

Regulacja/stabilizacja natężenia na LM317 (źródło prądowe o zwiększonym "amperażu")

Jest to mniej znany sposób wykonania (wzmocnionego do np. kilku amperów) regulowanego źródła prądowego na LM317. Sam regulator LM317 w podstawowej konfiguracji jest w stanie dostarczać do około 1 ... 1.5 ampera (o ile ma radiator i nie jest ordynarną "podróbą"), jednak przedstawiony w niniejszym blogowpisku "patent" daje nam możliwość osiągania prądów nawet do 5 amperów i więcej, w dodatku z płynną regulacją i stabilizacją natężenia. Możliwe to jest dzięki zastosowaniu dodatkowego tranzystora bipolarnego dużej mocy o polaryzacji PNP (umieszczonego oczywiście na stosownym radiatorze). Kto zapragnie móc dokonywać stabilizacji prądowej aż do 5 amperów, to zmniejsza wartość rezystora bocznikującego z 0.39 Ω do 0.25 Ω (gdyż 1.25 / 5 A = 0.25 Ω). Obciążalność mocową/watową rezystora wyliczamy sobie na zasadzie 1.56 / 0.25 Ω = 6.24 W, czyli dla pięciu amperów "pakujemy" najlepiej rezystor 0.25 Ω o obciążalności 10 W, bo zapas "pancerności" i lepsze odprowadzenie ciepła nigdy nie zaszkodzi

Wielu się pewnie zastanawia, co to jest to "1.25" czy 1.56". Chodzi o fabryczne napięcie odniesienia dla LM317 (oraz siostrzanych układów z serii 78xx), wartość oczywiście w woltach. A "1.25" podniesione do kwadratu daje "1.56"

Pierwotny autor tego konceptu, niejaki Kondratiew (rocznik 1953), wykorzystuje przedstawioną na poniższym nabazgroleniu konstrukcję do ładowania akumulatora ołowiowego. Do wejścia podłącza stary siemensowski zasilacz impulsowy od monitora komputerowego (bardzo podobny do typowego zasilacza laptopowego). Parametry tego zasilacza to 20 VDC 3.25 A

Wspomniany gościu pomyślnie przetestował również "wyciskanie" ze wzmiankowanego zasilacza monitorowego aż 5 amperów (zamiast fabrycznych 3.25 A), a uczynił to poprzez "wybebeszenie" z obudowy i "wtrążolenie" większych radiatorów, dzięki czemu poprawiły się parametry termiczne, więc impulsiak bez problemu zaczął podawać więcej "niż fabryka dała". Na wyjściu otrzymujemy napięcie rzędu kilkunastu woltów (czyli nieco niższe od wejściowego), co dzięki płynnej możliwości regulacji natężenia w zupełności nadaje się do ładowania akumulatorów ołowiowych czy żelowych o różnych pojemnościach (od małych UPS-owych "żelowców" po rozruchowe samochodowe). W tego rodzaju układach napięcie nie jest zresztą najważniejszą krytyczną determinantą, bo decyduje prąd, czyli natężenie, zwane (bardzo) potocznie "amperażem".

koncepcja bazowa: kondratev-v.ru

O powyższym sposobie dowiedziałem się tutaj.

Zanotowałem sobie oraz wykonałem rysunki w swoim antytumanowym kajeciku i innym radzę zrobić to samo, bo przydatne.


(Marcin Perliński)



Mniej typowy nieskomplikowany prostownik do ładowania akumulatorów ołowiowych, układ ze "sprytną" automatyką napięciową (1974)

Dla eksperymentatorów i osobników ciekawych trochę już zapomnianej wiedzy elementarnej:

opracowanie pierwotne: Andrzej Sitnik ("Lamina", 1974), autor niniejszej wtórnej rekompilacji bliżej nieznany (inicjały A.C.)

Koncepcja powyższa sakrucko uproszczona (do tego stopnia, że jest aż piękna i genialna), jednak zawsze można to coś udoskonalić, zwłaszcza pod kątem antyzwarciowym

Gdyby były problemy z doborem napięcia progowego, to sugeruję skoncentrować się na diodzie D4 (dać dwie w szeregu, wymienić na szotkę wzgl. dwie) lub "podbić" napięciowo do góry zenerkę (D3) poprzez dodanie do szeregu zwykłej krzemówki lub szeregu krzemówek (odpowiednio spolaryzowanej/spolaryzowanych).

materiały źródłowe, dodatkowy aneks

Zachęcam do wykorzystania niniejszej koncepcji lub "pokopania" w zalinkowanych powyżej źródłach.


(Marcin Perliński)



Klasyczny sprawdzony transformatorowy liniowy regulowany zasilacz laboratoryjny/warsztatowy na LM324, 0-30 V, 0-10 A, odporny na zwarcie


Tylko jeden prosty "scalak" i 5 tranzystorów, T2-T5 na odrębnych i odizolowanych od siebie radiatorach (wzgl. na jednym wspólnym, o ile użyjemy podkładek mikowych). Możliwe także użycie małego cichego "wiatraczka".

opracowanie: maciekre@aol.co.uk

Polecam, bo to konstrukcja "starożytna", wielokrotnie sprawdzona i wykonywana przez licznych "lutowaczy", ze mną włącznie. Przechodzi nawet słynny "kultowy" test ograniczenia prądu wykonywany na diodzie LED.

Trafa można dać dwa identyczne, np. 9-woltowe, połączone i przełączane szeregowo, aby zmniejszać wydzielanie ciepła na radiatorach w niższym zakresie napięciowym (byłyby wtedy dwa zakresy 0-13 V oraz 0-26 V). Zwróć uwagę na to, że trafo/trafa nie może/nie mogą mieć napięcia wtórnego wyższego niż 21 VAC, bo LM324 działa maksymalnie do 32 VDC. Napięcie zmienne po wyprostowaniu i wygładzeniu na "elektrolitach" zwiększy się 1.41 "raza" (czyli o 41 %).

Mostek prostowniczy na odrębnym radiatorze, kable i złącza odpowiednio grube. Trafo/trafa muszą dostarczać odpowiedniej mocy z konkretnym "zapasem" (np. 1 x 200 watów, o ile zdecydujemy się na zakres bardziej niskonapięciowy, a 2 x 400 watów, jeśli zechcemy dochodzić do 30 woltów przy prądach rzędu 10 amperów). Tranzystory mocy najlepiej oryginalne z dawnych lat (np. Tungsram, o ile ktoś posiada). Można również użyć współcześniejszych tranzystorów mocy, ale od razu uprzedzam, że obecni producenci mocno oszukują, więc dajemy przynajmniej dwudziestoamperowe, a mostek prostowniczy także z odpowiednim zapasem (np. na 50 amperów).

Zenerkę proponuję "dla spokojności" dać półwatową. Rezystory mocy pięciowatowe.

Uwaga! Możliwość porażenia prądem elektrycznym! Możliwość wywołania pożaru! Bezpiecznik sieciowy obowiązkowy! Kabel sieciowy o odpowiedniej grubości z odpowiednio "pancerną" wtyczką! Jeśli użyjesz obudowy metalowej, to należy ją prawidłowo uziemić! Koniecznie pokaż swoją konstrukcję elektrykowi z uprawnieniami! Projekt nie nadaje się dla dzieci i młodzieży!!! Zwarcioodporność i idiotoodporność jest pojęciem względnym, bo jeśli ustawisz prąd rzędu kilku amperów i zewrzesz niezbyt grube kable wyjściowe, to oczywiście nagrzeją się, a nawet się stopią i "staną w ogniu"!

Polecam tylko bardziej zaawansowanym hobbystom!


materiały źródłowe


(Marcin Perliński)



czwartek, 25 stycznia 2024

Amatorski teatrzyk cieni, czyli pokaż dzieciakom dawny prawdziwy realny normalny analogowy świat (1963)

Około roku 1979 lub 1980 do dzierżoniowskiego "Kinoteatru" przyjechał mocno profesjonalny francuski teatrzyk cieni. Nasza pochodząca z Francji wychowawczyni, mgr Elżbieta Krementowska, tłumaczyła nam co nieco wprost z francuskiego, ale jedno słowo, a mianowicie "koszą" (= cochon), rozumiałem bez problemu nawet bez tłumacza, ponieważ wspomniana nauczycielka dość często gromiła nas za umorusanie się na podwórku szkolnym mówiąc każdemu poszczególnemu delikwentowi, że "wygląda jak koszą".

Okazuje się, że teatrzyk cieni można zorganizować naprawdę prostymi środkami!

opracowanie: Janina Skowrońska-Feldmanowa (1963)

opracowanie: Janina Skowrońska-Feldmanowa (1963)

opracowanie: Janina Skowrońska-Feldmanowa (1963)
 

Pełną publikację harcerską z roku 1963 można pobrać tutu.

Digitalizację oraz żmudne prace związane z czyszczeniem skanów wykonał kolega SP5LJ, czyli człowiek, dla którego mam przeogromny "szacun". Zachęcam wszystkich do pobuszowania po Jego chomiczku.

Polecam!

 

(Marcin Perliński) 

Meandry czasownika "lassen"

Da się totoż ogarnąć umysłem w oparciu o niniejszy testek:



Polecam w pierwszej kolejności germanistom.


(Marcin Perliński)


środa, 24 stycznia 2024

Teilweise trennbare Verben im Deutschen (2009)

Jest to zagadnienie ewoluujące, niepermanentne, fluktuujące. W roku 2024 w przypadku niektórych nielicznych czasowników może być już inaczej w porównaniu z tym, co zanotowałem w roku 2009:

Ot, taka ciekawostka dla najbardziej zaawansowanych germanistów.


(Marcin Perliński)


Helmutowe przepisy odgromowe dla radiowariatów

Mniej więcej tak samo rygorystyczne i asekuracyjnie redundancyjne jak to, co praktykują nasze "hamsiory":

źródło: Bundesnetzagentur

Jeśli kogoś jednakże wkurza posługiwanie się polem powierzchni przekroju, gdyż preferuje normalne "ludzkie" pomiary średnicy, wykonywane na przykład suwmiarką, to odsyłam do tegoż oto blogowpisu

Średnice będą zatem o wartościach minimalnych wynoszących odpowiednio 4.47 mm (Cu), 5.65 mm (Al) oraz 8 mm (stal).

Zachęcam do utrwalania elementarnej wiedzy radiotechnicznej na przykład w oparciu o tę androidową aplikację.


(Marcin Perliński)

wtorek, 23 stycznia 2024

Osie cięcia kwarców (rezonatorów kwarcowych)

Martin Schwartz w "jankeskich" papierowych/książkowych kursach przygotowujących do egzaminów na licencję krótkofalarską, wydawanych przez "Ameco" (1963-1977), umieścił następujący rysuneczek:

A legendarny "Quarzkochbuch" (Neubig/Briese, 1997) takoż otoż doprecyzowuje:

Wielu pewnie zada sobie pytanie, "po co komu" potrzebna aż tak specjalistyczna wiedza teoretyczna ...

Odpowiedź jest prosta! Kwarce przed wojną często wykonywano samodzielnie w domach w ramach radiotechnicznych umiejętności "majsterkowiczowskich" (i zachowały się nawet dokładne opisy czy poradniki). 

Kwarce własnego wystrugu działały niezbyt powtarzalnie i dość zawodnie, bo o ile umiano wyciąć i doszlifować na mokro, np. przy pomocy narzędzi miedzianych czy mosiężnych, samą płytkę z kryształu, to zrobienie fachowej szczelnej obudowy czy choćby samych "wąsów" dociskowych/kontaktowych odpornych na utlenianie, temperaturę, wilgoć, ciśnienie i wibracje nie było już tak proste, więc prymitywniejsze "domorosłe" rezonatory dość często mniej lub bardziej szwankowały i dopiero profesjonalniejsza produkcja manufakturowa czy przemysłowa poradziła sobie z tym, co "na chacie" nie zawsze udawało się akurat dokładnie tak, jak Pan Bóg przykazał.

Proponuję zanotować sobie powyższe informacje!


(Marcin Perliński)

poniedziałek, 22 stycznia 2024

Wschodniosłowiańskie inklinacje antyszansonowo-głuszyłkowe (sprawdzony układ)

O tym, że Syberia to "stan umysłu", wie chyba każdy. Na niniejszym zablogowaniu wspominałem już o tamtejszych tendencjach radiochuligańskich, a obecnie chciałbym polecić sprawdzoną i przetestowaną "głuszyłkę" (zwaną także przez tubylców "antyszansonem"). Układ tenże dysponuje znaczną mocą i jest w stanie "bluzgać harmonicznymi" od zakresów OIRT/CCIR aż po GPS, co oznacza, że jest skuteczny w ramach radiofonii UKF, poprzez łączność radiotelefoniczną 2m/70cm i pasma DVB-T, a przy zastosowaniu odpowiednich tranzystorów/cewek także i w obszarach GSM, Wi-Fi czy GPS.

opracowanie: AKA KASYAN (YT)

UWAGA!!! KORZYSTANIE Z TAKICH KONSTRUKCJI NA TERENACH ZAMIESZKAŁYCH PRZEZ LUDZI JEST NIE TYLKO NIELEGALNE CZY NIEBEZPIECZNE (BO KTOŚ PRZEZ NAS NP. NIE WEZWIE POMOCY!!!), ALE I PO PROSTU NIEGRZECZNE!!! TESTY PROSZĘ PRZEPROWADZAĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE NA EWIDENTNYM ODLUDZIU ORAZ BEZ STOSOWANIA POWAŻNIEJSZYCH SYSTEMÓW ANTENOWYCH!!!

Z edukacyjnego punktu widzenia konstrukcja ta jest fenomenalnie pouczająca i fascynująca, dlatego polecam ją wszelkiej maści samoukom, eksperymentatorom i radiowariatom, o ile będą potrafili zachować się rozsądnie i odpowiedzialnie. Sugeruję, aby budowę oraz testy przeprowadzać pod okiem i za zgodą kompetentnego nauczyciela, wykładowcy, dowódcy/komendanta wojskowej jednostki/uczelni radiotechnicznej czy doświadczonego tutora w klubie krótkofalarskim oraz na sztucznym obciążeniu w klatce Faradaya (ot, choćby w jakimś blaszanym garażu) wzgl. na naprawdę kompletnym odludziu bez podłączania anteny.

Nadmieniam, że do jednej z cewek można (ewentualnie) wsuwać pręcik ferrytowy, mosiężny lub aluminiowy w celu dopasowania podstawowej częstotliwości bazowej oraz emitowanej amplitudy/szerokości szumu.


mirrorek widełny 


(Marcin Perliński)


Waga elektromagnetyczna, galwanoskop, galwanometr, amperometr (1923)

O samodzielnie wykonanych dawnych normalnych ludzkich przyrządach pomiarowych, które działają bez dodatkowego źródła zasilania, wspominałem już tutaj.

Dziś chciałbym poszerzyć zagadnienie i przynajmniej zachęcić do zapoznania się z ilustracjami, które mówią więcej niż tysiąc słów:



Powyższe wspaniałości opublikowali Panowie A. Chomicz oraz L. Danilewicz w wydanym w roku 1923 przez cieszyńską oficynę B. Kotuli samouczku "Amatorskie wykonanie elektrycznych przyrządów pomiarowych".

Szczerze polecam wszystkim, którzy nie chcą mieć mózgu nadmiernie "zrytego" współczesną ignorancją tudzież mikrokontrolarstwem czy chinopierdółkarstwem.


(Marcin Perliński)


czwartek, 18 stycznia 2024

Hektopaskale, milimetry słupa rtęci, milibary, tory (przeliczanie)

Na starszych barometrach mogą być "nieprawomyślne" jednostki, więc umiejętność przeliczania będzie bardzo wskazana.


Warto zanotować!

(Marcin Perliński)


środa, 17 stycznia 2024

Dawny powiat dzierżoniowski na prawdziwych ludzkich odręcznych antykomputerowych mapkach szkicowych z początku lat sześćdziesiątych XX wieku

Jak dla mnie rarytas i unikalna porcja wiedzy, nie tylko historycznej, bo układ ulic oraz miejscowości przecież nie uległ jakiejś radykalnej zmianie:

źródło: "Dzierżoniowska starówka" (1962)
źródło: "Dzierżoniowska starówka" (1962)

Proszę zachować dla potomności!

Polecam!


(Marcin Perliński)


niedziela, 14 stycznia 2024

Szkopskie pytania na egzamin krótkofalarski — starsze i nowsze

 

źródło: Bundesnetzagentur (2023)

źródło: Bundesnetzagentur (2006)

Do nauki radiotechniki oraz ogólnie pojętej elektroniki wprost fenomenalnie przydatne, ponieważ Adolfy kładą jeszcze większy nacisk na bardzo dogłębną znajomość kwestii technicznych w porównaniu z naszymi twórcami egzaminów z UKE (przy czym te nasze polskie przecież także nie są jakoś nadmiernie uproszczone, gdyż wynikają z tych samych założeń ramowych).

pobierz paczuszkę ze szkopskimi pytaniami

Jeśli zamierzasz wygodnie ćwiczyć na srajfonie z Androidem, to skorzystaj z tejże darmowej aplikacji.

Polecam!

... także warianty wschodniosłowiańskie 

 

(Marcin Perliński)

czwartek, 11 stycznia 2024

Sprawdzone oraz sakrucko skuteczne gry i zabawy integracyjne w ramach nauczania języka niemieckiego i nie tylko

Korzystałem kiedyś z tychże hermetycznych "patentów" praktycznie i zawsze z dużym powodzeniem oraz wielką aprobatą ze strony osób poddanych takim zabiegom dydaktycznym.

Była to niegdyś nauczycielska "wiedza tajemna", mało znana belfrom, którzy jako studenci nie przeszli przez pełny roczny permanentny cykl stałych praktyk zawodowych oraz dość mocno "esenowsko" maglujący program nauczania w trybie dziennego kolegium językowego, gdyż studia w klasycznym trybie uniwersyteckim zazwyczaj niezbyt się na takich ultrapraktycznych  "prorzemieślniczych" zagadnieniach koncentrowały.

bezcenne materiały szkoleniowe

Powyższe "skarby" pochodzą z dawnej i naprawdę bardzo "starożytnej" archiwalnej inkarnacji serwisu internetowego północnoniemieckiej organizacji pożytku publicznego oraz wyższej użyteczności społecznej o nazwie "Jugendrotkreuz Pinneberg".

Polecam nie tylko belfrom, ale także i instruktorom harcerskim, animatorom kultury, ludziom związanym z nauczaniem przedszkolnym czy wczesnoszkolnym, terapią zajęciową itd.


(Marcin Perliński)




poniedziałek, 8 stycznia 2024

Erichowy układ okresowy (DDR, 1987)

NRD, czyli DDR, czyli "enerdowo", czyli "erichowo" (od imienia mojego ulubieńca, Ericha Honeckera) wydawało ponadprzeciętnie dobre podręczniki szkolne, na tyle wartościowe, że niektóre z nich eksportowano nawet do Niemiec Zachodnich, gdzie "kapitalistyczni imperialistyczni" maturzyści korzystali z nichże w ramach powtórek i fakultetów przedegzaminacyjnych. 

Takim przykładem "socjalistycznych" rarytasów edukacyjnych, które docierały nawet na tzw. "zgniły Zachód", była niewątpliwie seria "Wissensspeicher", wydawana przez wschodnioberlińską oficynę "Volk und Wissen", charakteryzują się tytułami z dopiskiem "in Übersichten". Powodzeniem cieszyły się szczególnie pozycje dotyczące obszarów neutralnych ideologicznie typu, matma, fiza czy chemia.

Poniżej moje ulubione wklejki okładkowe z "Chemie in Übersichten" z roku 1987:


Korzystam do dzisiaj i mam do tych treści większe zaufanie niż do współczesnego "demokratycznego" i wolnorynkowego ściemobadziewia.

Najczęściej sięgam do informacji dotyczącej masy atomowej.


(Marcin Perliński)

niedziela, 7 stycznia 2024

Zadanie o dwóch pociągach

Niby proste dla ludzi z umysłem ścisłowo-algebraicznym, a dla takiego tumana jak ja niezwykle zawiłe, bo wektorowo-graficznie czy na bazie gotowego nomogramu pewnie bym jakoś się wykaraskał, dlatego zapisałem w swym antydebilnym kajeciku również i takiż oto, brrr, nadzwyczaj nieprzyjemny jak dla mnie, przykładek algebraiczny:

Mając przykład można już takie sprawy "rozkminiać".

Proponuję zapisać sobie w jakimś najprawdziwszym papierowym brulionie.

Osoby znające język Puszkina odsyłam do tejże pozycji (format DJVU, strony 23-24).


(Marcin Perliński)


sobota, 6 stycznia 2024

Sezamkowanie wschodniosłowiańskie

Hasło nadrzędne to "Котёнок Котэ". Można się oswoić z liczebnikami, kolorami, nazwami zwierząt w wersji klasycznej, dawnej, normalnej, niezmąconej, przyjaznej dla dzieci, czyli bez deprawacji, degeneracji i wydziwiania. 

źródło: Котёнок Котэ (YT)

źródło: Котёнок Котэ (YT)

No, po prostu się można samoedukować, śpiewać, bawić, doskonalić.

Polecam sakrucko! 

Korzystajcie, dopóki za to jeszcze nie wsadzają!

Korespondujący wpis wikipedyczny tutu. Przykład typowej pierwotnej piosenki w stylu niebieskiego traktora znajdziesz ło tutej, mirrorek widełny вот здесь.

zapasówka zwierzaczkowa widełna, zapasówka traktorowa widełna


(Marcin Perliński)

piątek, 5 stycznia 2024

Porządnie pokazany, omówiony i przetestowany generator Van de Graaffa

 

źródło: Горбатый И.Н. (YT)

Cierny generator mechaniczno-elektrostatyczny Van de Graaffa można wykonać samodzielnie nawet w warunkach amatorskich.

UWAGA!!! Wysokie napięcie!!! Dla zdrowego człowieka tylko mocno nieprzyjemne, ale dla osób z poważnymi niedomaganiami kardiologicznymi naprawdę bardzo niebezpieczne!!! Wykonanie i testowanie tylko pod nadzorem np. nauczyciela fizyki!!! 

Zachęcam do zapoznania się z zagadnieniem!


mirrorek widełny


(Marcin Perliński)

wtorek, 2 stycznia 2024

Przedwzmacniacz antenowy na dwubramkowcu (1975)

Nie jest to kolosalne i radykalne wzmocnienie, ale przynajmniej nie uwydatnimy niepożądanych szumów i normalnie usłyszymy najsłabiej docierających do nas korespondentów. 

Wykorzystać można niniejszą konstrukcję zarówno w zakresie KF, jak i VHF (w tym drugim przypadku ze znacznie większą skutecznością, gdyż obwód wejściowy jest nastrojony właśnie na niższy VHF).

Ogromnym walorem jest fakt, że indukcyjności są nawijane na standardowych rezystorach półwatowych.



publikacja źródłowa: "The Short Wave Magazine" 1/1975 (G8EEM), Zjednoczony Kondon ;)

polska zajawka: "Biuletyn PZK" 4-5/75 (opisał Wiktor Chojnacki SP5QU)

Dla osób rozważnych, które zamierzają wzmocnić sygnał, a nie szumy, jest to niewątpliwie rozwiązanie bardzo godne polecenia.


(Marcin Perliński)

poniedziałek, 1 stycznia 2024

Sprawdzony rezonansowy przedwzmacniacz antenowy na pasmo 28 MHz (1976)

Oczywiście można się również wstroić trymerkami w pasmo "cymbałkowe".

Opracował harcmistrz Andrzej Pelczar (SP9ADU), czyli gościu który naprawdę znakomicie orientuje się w kwestiach konstruktorskich.

W swoim wykonaniu korzystałem z podobno "gorszego" tranzystora BF214. Powinny także "podejść" BF240 czy bardziej współczesny 9018.

Kondziorek ze znakiem zapytania to zwykły odsprzęgacz, więc można zapakować 22 nF ... 100 nF.

Wiem, wiem, że trudniejsze do wykonania, bo na wejściu i na wyjściu są obwody strojone, ale efekt końcowy powinien to wydatnie wynagrodzić.


Polecam!


(Marcin Perliński)



Fitokuracja stosowana w przypadku poważniejszych niedomagań aqualnych

Sprawdzone wielokrotnie i pozytywnie. Nadzwyczajna skuteczność antypolipowa (po prostu wyhamowały).

Można sięgnąć po gotowca lub "se umieszać" samodzielnie. Nie znam dokładnej proporcji, ale nawłoć i jeżówka moim zdaniem na najwyższym poziomie niezbędności.

Istnieje zalecany sposób dawkowania, jednak po przeprowadzonych licznych uderzeniach "atomowych" (zgodnie z sugestią producenta) osobiście sięgam po trzy łyżeczki kupnego preparatku w skali tygodnia.

Polecam!


(Marcin Perliński)