Idealna do SMD, taśm LED i naprawdę najdrobniejszych mikro/mini/nano rzeczy.
U mnie w pełni zadowalająco (dla bardzo drobnych elementów THT) działa dopiero przy napięciach rzędu 14 ... 15 V i poborze około 650 mA, czyli kiedy konsumuje około 9 ... 9.5 wata. Przy 12 woltach jest moim subiektywnym zdaniem RACZEJ nie do używania (no, może z wyjątkiem lutowania kosmicznie miniaturowych druciczków i najmniejszych elementów).
Rączka się nie nagrzewa, kabla jest wystarczająco dużo (110 cm), grot należy dosuwać do końca, bo lubi "zjeżdżać".
Oryginalny grot ma średnicę zewnętrzną 3.2 mm, średnicę wewnętrzną około 3 mm oraz długość 30 mm. Powinien spokojnie dać się nasunąć tenże oto zapasowek (rezerwowy archiwatorek tutu).
Zalety: Mała, leciutka, poręczna, tania, ładna, wygodna, precyzyjna, bezpieczna, skuteczna dla naprawdę najmniejszych elementów.
Wygodne "gołe" kabelki na końcu, które można podłączać do różnych źródeł zasilania. Da się ponadto korzystać z samochodowego gniazda zapalniczki, ale instalacji "automobilowych" tym czymś na pewno nie polutujemy.
Lutowniczka posiada najmniejszy i najprecyzyjniejszy grot, jaki kiedykolwiek widziałem, a jej długość całkowita od koniuszka grota do miejsca, w którym "wyłazi" kabel to minimalnie ponad 14 cm. Nie ważyłem jejże, jednak przypuszczam że "kolbencja" niniejsza nie ma więcej niż kilka pojedynczych gramów.
Wady: 12 V to zazwyczaj za mało, a grot powinien nachodzić na grzałkę trochę ciaśniej. Sprzęcior tenże słabo nadaje się do rozlutowywania. Nie ma separacji galwanicznej między grotem a jednym z biegunów zasilania!!!
Kolbka aktualnie przeze mnie używana ma "zimną oporność" grzałki w okolicach 32 ... 33 omów, przy czym inni recenzenci, którzy o ZD-20 wspominali, donoszą, że mieli egzemplarze z "zimną opornością" grzałki na poziomie już 15 omów, co oznacza, że fabrykę opuszczają lutowniczki z dość dużym rozrzutem parametrów, więc regulacja napięcia/mocy "aż się prosi" jako coś niezbędnego. Mniejsza oporność grzałki to możliwość pracy z nieco niższym napięciem zasilania.
Podsumowanie: Zdała już bardzo celująco egzamin przy naprawie obluzowanego (= mocno oberwanego) gniazda SCART w tunerze DVB-T Wiwa Maxx.
Praca tym maleństwem to komfort i precyzja!!!
Kupowałem w sklepie AVT, od razu trzy sztuki (każda po 15 PLN), żeby mieć allegrowo-smartowo gratisowy paczkomacior.
Z czystym sumieniem polecam!
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz