Tak toto wyglądało na uproszczonej mapce konturowej (sierpień 1939):
źródło: Portal Statystyczny |
A w "Kalendarzu-Poradniku Młynarskim na rok 1926 i 1927" znalazłem takież oto ciekaw(sz)e informacje:
Jeśli komuś potrzebna mapa II RP (z roku 1934) w naprawdę bardzo dużej rozdzielczości, to niech sobie zaluknie tutaj oto (pobieramy klawiszem "Download").
Osoby inteligentne i dociekliwe znajdą między wierszami wiele istotnych faktów oraz liczb, o których obecnie właściwie niewiele się wspomina (bo nie wolno, bo nie wypada, bo podobno nieistotne, bo było i minęło itd. itp.). Zwracam uwagę na bardzo znaczny powojenny przyrost populacji miasta Krakowa (wynikający nie tylko ze zmian administracyjnych wprowadzonych przez gubernatora Hansa Franka).
Aha, Królewska Huta to dawna nazwa Chorzowa.
No i niezmiernie zaciekawiła mnie seradela, znana i ceniona roślina pastewna z rodziny bobowatych, uważana za znakomity poplon, który szybko rośnie i daje dużo wartościowej biomasy/paszy. W roku 1930 "moda na seradelę" była tak bardzo znaczna, że roślina ta znalazła się nawet w roczniku statystycznym obok takich upraw jak pszenica, żyto, ziemniaki, buraki, gryka, koniczyna, len itd. itp. Oto struktura gęstości upraw opublikowana w roku 1930:
źródło: "Rzeczpospolita Polska — Atlas Statystyczny" (1930) |
A przedwojenny handel zagraniczny właściwie aż tak bardzo nie odbiega od tego, co mamy dzisiaj, choć oczywiście rola Chin nie była jeszcze tak miażdżąco dominująca jak obecnie:
źródło: "Rzeczpospolita Polska — Atlas Statystyczny" (1930) |
A taką, jak na zdjęciu poniżej, latarkę zakupił sobie jako młody chłopak Mój Dziadek Leon Nicoś (z Gębiczyny, rocznik 1922). Kosztowała wtedy 1 zł, czyli całodniową pensję kosiarza przy żniwach, bo na wsiach u sanacyjnych obszarników płacono skandalicznie słabo, podczas gdy wykwalifikowany robotnik w mieście zarabiał już nawet i kilkukrotnie więcej (zwłaszcza w "zbrojeniówce" na terenie COP). Zasilanie z baterii płaskiej 4.5 V 3R12 (pojemność typowa do 3000 mAh dla technologii cynkowo-węglowej oraz nawet do powyżej 6000 mAh w przypadku wersji alkalicznych 3LR12), a światło z żaróweczki 3.5 V (0.2 A, gwint E10). I trzeba przy okazji przyznać przedwojennym inżynierom, że latarka była znakomita pod każdym względem (kwadratowa kompaktowość, idealne dopasowanie do dłoni, rewelacyjna optyka, snop światła sakrucko mocny i daleki, a opisuję to z autopsji, ponieważ mogłem dokładnie tenże sam model przetestować osobiście w czasach "jaruzelskich"):
przedwojenna latarka o niesamowicie porządnych parametrach świetlnych |
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz