wtorek, 12 grudnia 2023

Jeszcze jedno wszechkorzystne zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem biegunów zasilania

grafika: Rudolf Graf, William Sheets 

Takie zabezpieczenia nie są niczym nowym, bo sam zazwyczaj posługuję się pojedynczą diodą prostowniczą czy tranzystorem typu MOSFET, jednak przedstawiony na powyższej ilustracji układ ma jedną istotną zaletę, gdyż chroniony układ, przy odpowiednio przemyślanej konstrukcji oczywiście, może być zasilany zarówno prądem stałym (DC, ze "strażnikiem polaryzacji"), jak i zmiennym (AC). Proszę jednak nie zapominać, że dla prądu stałego nieunikniony spadek napięcia na mostku prostowniczym będzie w przypadku klasycznych diodek krzemowych wartością rzędu 1.2 ... 1.6 V, natomiast przy zasilaniu prądem przemiennym napięcie (AC) za mostkiem prostowniczym, czyli przedstawionym na ilustracji układem, na obowiązkowym kondensatorze elektrolitycznym (który na obrazku nie został wrysowany!!!) stanie się napięciem stałym (DC) i będzie większe 1.41 raza, czyli np. podając na wejściu mostka 10 VAC za mostkiem (= na kondensatorze elektrolitycznym) uzyskamy 14.1 VDC jako wartość wyprostowaną, wygładzoną i niestabilizowaną.

Biorąc pod uwagę fakt, że gotowe fabryczne kupne mostki prostownicze kosztują od kilkunastu groszy do kilku złotych za sztukę, pomysł zaprezentowanego zabezpieczenia wydaje się ciekawą propozycją.


(Marcin Perliński)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz