Po raz pierwszy zetknąłem się z tymże materiałem w roku szkolnym 1990/1991, kiedy Moja Pani Profesor Elżbieta Ponikwia (1951 — 2023) w ramach przygotowań co zdolniejszych uczniów liceum do Ogólnopolskiej Olimpiady Języka Niemieckiego (wtedy jeszcze organizowanej przez UAM oraz Polskie Towarzystwo Neofilologiczne) kazała nam "przerobić" sobie słynną "niebieską książeczkę", którą zakupiła jeszcze na studiach, płacąc za to małą fortunę, bo czas był socjalistyczny i trzeba było wszystko sprowadzać z imperialistycznego obszaru płatniczego.
Materiał "przewałkowałem", olimpiada "poszła" na tyle świetnie, że zwolniono mnie z matury, a kiedy na pierwszym roku NKJO we Wałbrzychu w ramach przedmiotu "słownictwo" kazano nam na dobry początek zaliczać (między innymi) dokładnie te same treści, to się akurat autentycznie nudziłem, gdyż miałem to już niejako "obcykane". Dyrektorem NKJO we Wałbrzychu była wówczas Pani Doktor Regina Zawadzka-Szostek (1950 — 1999), prywatnie ... koleżanka Mojej Pani Profesor, gdyż w czasie własnych studiów we Wrocławiu mieszkały w tym samym pokoju w akademiku, więc "wychowały" się na tej samej literaturze i do stosowania tych samych dobrych sprawdzonych materiałów zachęcały.
Sugeruję skorzystać z oryginału lub znacznie czytelniejszego uaktualnienia, które ma sens nawet w czasach współczesnych, ponieważ przeprowadziłem rzeczywistą digitalizację oraz adaptację ortograficzną.
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz