wtorek, 14 listopada 2023

Prosty przeciwzakłóceniowy bifilarny ekranowany filtr sieciowy tłumiący "syf w.cz." występujący "w zasilających kablach domowych" (1971)


To coś obmyślił brytyjski "hamsior" G3SYC (przypuszczalnie Brian Booth).

Się owoż robi na antenowym pręcie ferrytowym o średnicy 8 lub 10 mm. Dajemy bifilarnie 33 zwoje drutem izolowanym w igelicie czy PCW, średnica drutu 1 mm, ciasno nawinięte na długości około 8.5 cm. Całość wpierniczamy do blaszanej obudowy ekranującej, którą warto dodatkowo odpowiednio uziemić lub choćby poprawnie umasowić oraz zaizolować od zewnętrznej strony, aby radykalnie podnieść bezpieczeństwo użytkowania.

Polska "zajawka" na powyższy temat ukazała się w Biuletynie PZK 8/1971. Opis redagował najprawdopodobniej nieodżałowanej pamięci Wiktor Chojnacki (SP5QU).

Ze względu na niebywałą prostotę i wysoką skuteczność nadzwyczaj gorliwie polecam.

UWAGA NA WYSOKIE NAPIĘCIE!!! SKONSULTUJ SIĘ Z ELEKTRYKIEM Z UPRAWNIENIAMI!!! MOŻLIWOŚĆ WYWOŁANIA POŻARU LUB NATYCHMIASTOWEJ ŚMIERCI!!!

Taki filtr powinien teoretycznie "wyrabiać się" z mocami do 500 ... 600 watów. Jeśli będzie potrzebna większa zdolność przenoszenia "amperażu", to doczytaj se tutu oraz ewentualnie proporcjonalnie przeskaluj układ.

Przy współczesnym poziomie zakłóceń warto również rozważyć instalację kondensatorów innej pojemności lub nawinięcie zmodyfikowanej ilości zwojów.

No i jeszcze jedna uwaga: Rezystory rozładowujące jednomegaomowe ćwierćwatowe (tzw. bleedery) równolegle do kondziorów bardzo mocno wskazane!!!

współcześniejszy układ

przedwojenne rozwiązania 


(Marcin Perliński)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz