Jeśli nie są potrzebne częstotliwości wyższe niż około 150 MHz (teoretycznie niby do 225 MHz, ale to raczej mało realne w warunkach niezbyt zaawansowanego domowego radiolutowacza), to ośmionóżkowy "motorolny" układ scalony MC1248 można zastąpić przy pomocy podobnego czternastopinowego MC1648.
Zamiana tak leci oto:
1 --> 14
2 --> 5
3 --> 12
4 --> 10
5 --> 8
6 --> 3
7 --> 1
8 --> 7 A w poniżu fajne VFO/VCO dla budujących klasyczną kanoniczną półprzewodnikową superheterodynę (RX) lub nadajnik (TX) na pasmo "cymbałkowe" 27 MHz (wyjście można podłączać bezpośrednio do pinu numer 4 układu scalonego TCA440):
 |
| opracowanie: Andrzej Janeczek (SP5AHT), indukcyjność ma mieć 0.7 mikrohenra, potencjometr koniecznie wieloobrotowy, aby nas "szlag nie trafiał" od katowania się ze zwykłym; kondensatory C2 oraz C8 proponuję dać stabilne termicznie (NP0, COG, MLCC itp.), a kto takich nie posiada, to niech za C2 wpakuje trymer 30 pF oraz C8 porządnie zaizoluje termicznie (plastelina lub parafina); zielona obwódka przedstawia obowiązkowe ekranowanie, które podłączamy do masy układu; zasilanie generatora porządnie stabilizowane 5 V (np. z 78L05) należy podpiąć do plusa kondziora elektrolitycznego 10 µF, z indukcyjności "514" (obwód 7x7) zaleca się usunąć zbędne uzwojenie wtórne |
Warto zachować tę informację, bo MC1648 ciągle jeszcze można próbować dorwać u "majfriendów" lub w PL (aktualnie za 30 złotych), podczas gdy MC1248 może być trudny do zdobycia.
Stabilność termiczna i odporność na "pływanie" układów wykonanych w oparciu o ten scalak jest więcej niż wystarczająca dla zakresu KF AM, a nawet i bardziej kapryśnego SSB (do 30 MHz), o ile VCO będzie poprawnie zbudowane i użytkowane wewnątrz pomieszczeń, gdzie nagłe wahania temperatury nie przekraczają kilku pojedynczych stopni Celsjusza.
pobieraczek
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz