Indykacja procesu ładowania na dwóch diodach LED. Szczegóły na poniższym bohomazie:
 |
| inspiracja: ВСЁ ДЛЯ ВАС - ВСЁ ДЛЯ ДОМА |
| Jedno z ciekawszych rozwiązań dla pojedynczych ogniw o niezbyt wygórowanej pojemności (np. do 1000 mAh) oraz dla osób, które chcą być niezawodnie poinformowane, że to już koniec procesu ładowania. Na początku świecą się obie diody LED, a po naładowaniu akumulatorka czerwona zgaśnie. Układ podłącza się do gniazda USB lub gotowej klasycznej ładowarki telefonu komórkowego, która produkuje 5 V z wydajnością prądową przynajmniej 500 mA i nie wyższą od 1 ampera. |
Pozostałym majsterkowiczom polecam zwykły szeregowy opornik 20-omowy o mądrze dobranej mocy, oczywiście "karmiony" z poziomu 5 V, bo nie ma to jak jeszcze prostsze "patenty", dzięki którym "uzyskujemy ładowarkę bez potrzeby budowania ładowarki". Taka dwudziestoomowa redukcja spowoduje obniżenie prądu płynącego do akumulatorka do poziomu około 100 mA. Jeśli "komuś za mało", to niech "zaprzyjaźni się" z prawem Ohma i raczej zdecydowanie unika prądów wyjściowych powyżej 500 mA.
Tranzystory mogą być również te najpopularniejsze ze słabszym "amperażem", np. BC557B, 2N3906 itp.
OBOWIĄZUJĄ WSZELKIE ŚRODKI OSTROŻNOŚCI, ZWŁASZCZA PRZECIWPOŻAROWE!!! UKŁAD NIE NADAJE SIĘ DLA WSPÓŁCZESNYCH DZIECI ORAZ MŁODZIEŻY!!! ROZWIĄZANIE TYLKO DLA BARDZIEJ ZAAWANSOWANYCH I MYŚLĄCYCH ORAZ ODPOWIEDZIALNYCH LUTOWACZY!!! JEŚLI MASZ WĄTPLIWOŚCI, TO KORZYSTAJ Z GOTOWEGO MODUŁU TP4056!!!
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz