czwartek, 17 października 2024

"Andrutinowy" moduł dotykowy TTP223 używany normalnie po ludzku, czyli bez mikrokontrolera

inspiracja: ЭлектроХобби
Tanie jak barszcz, bo około 3 złotych za sztukę. Ma dwa podstawowe tryby pracy, czyli jako przycisk chwilowy (dzwonkowy) lub przycisk dwustabilny, czyli z trzymającą "zapadką" (taster ON/OFF). Dodatkowo można zdefiniować domyślny poziom logiczny na wyjściu, czyli jedynka w momencie dotknięcia palcem do pola sensorycznego lub zero w takiej samej sytuacji (nastawy osiąga się poprzez odpowiednie zwieranie lub rozwieranie grup kontaktów A i B na odwrocie płytki drukowanej modułu).

Reaguje na dotyk lub zbliżenie palca na odległość 3 milimetrów. Jest także w stanie wykryć np. wodę w plastikowej butelce, czyli typowa sensoryka pojemnościowa.

Modulik "sam z siebie" pobiera zaledwie kilka pojedynczych miliamperów. Ma bardzo wrażliwe na "upalenie" wyjście, więc nie zapomnij o rezystorze jednokiloomowym (= patrz schemat).

Do zwykłego wykorzystania wystarczy dodać tranzystor uniwersalnego typu (o polaryzacji NPN), jeden opornik oraz jeden rezystorek i diodę gasikową do przekaźnika z cewką 5 V. Zasilanie można pobrać z jakiejś starej ładowarki telefonu komórkowego.

Osoby bardziej doświadczone mogą zrezygnować z przekaźnika i posłużyć się układem na optotriaku oraz triaku lub wysterowywać obciążenie wprost z kolektora (jakiegoś bardziej "pancernego" tranzystora) czy nawet zrealizować zadanie przy wykorzystaniu tyrystora.

Za trzy złote to jak za darmo, więc polecam, natomiast ludziom ambitniejszym, którzy chcieliby zrealizować identycznie działającą konstrukcję w oparciu o tranzystory, mogę zarekomendować takie oto klasyczne rozwiązanie (flip-flop ON/OFF reagujący na dotknięcie pojedynczej blaszki).


(Marcin Perliński)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz