Wszystko zależy głównie od temperatury powietrza, dostępności cienia/nasłonecznienia oraz naszej aktywności fizycznej, bo jeśli się nie ruszamy, nie maszerujemy, nie pracujemy fizycznie, to do wspomnianego miesiąca można "dociągnąć" dysponując zaledwie litrem wody na dobę, o ile jesteśmy wystarczająco młodzi, zdrowi i silni, więc proponuję nie testować survivalu bez choćby jakiejś wstępnej konsultacji z lekarzem lub przynajmniej własnym rozsądkiem.
Oglądałem kiedyś jakiś "juesejny" film fabularny o inwazji w Iraku i zauważyłem, że żołnierze tamże wprost na pustyni walczący, maszerujący i na plecach ciężki ekwipunek tachający musieli na rozkaz wypijać nawet w okolicach ponad wiadra wody "na łebka" i na dobę (i na rozkaz później całą kompanią wspólnie "się wysikiwali").
(Marcin Perliński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz