poniedziałek, 25 września 2023

Dima Kompaniec z Władywostoku wyjaśnia doświadczalnie, dlaczego bezpośrednie równoległe łączenie akumulatorów litowo-jonowych bywa słabym pomysłem

Najpierw materiał:

 
zapasowy mirrorek tutu

I już wiadomo, że komercja zrobi wszystko, żeby ogniwa szybko szlag trafił, a i o pożar przy tym nietrudno.

Podsumowując i streszczając powyże można znaleźć środki zaradcze, o ile sięgniemy po specjalny balanser lub podobnie działający układ zabezpieczający, względnie posłużymy się wystarczająco "pancerną" diodą (najlepiej kilkuamperową typu Schottky):

rysunek: Dima Komaniec 

Osobiście bardziej wierzę normalnym ziomalom z Syberii niż turbokapitalistycznym kombinatorom finansowym, którym chęć zysku za wszelką cenę przesłoniła elementarne człowieczeństwo czy bezpieczeństwo (np. przeciwpożarowe).


(Marcin Perliński)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz