środa, 6 września 2023

Wykorzystaj stare analogowe klasyczne kablowe aparaty telefoniczne lub ich komponenty i stwórz mniej lub bardziej siermiężny interkom, domofon czy bramofon

Ludzie z kablowych telefonów rezygnują na rzecz nowszych rozwiązań bezprzewodowych. Kto jeszcze taki dawny wynalazek posiada, to może wykorzystać swoją domową kablową sieć telefoniczną do "interkomowania". 

Najlepiej udaje się to u tych nielicznych osobników, którzy będąc nadal abonentami jakiegoś stacjonarnego operatora telefonicznego posiadają jeszcze stare zabytkowe aparaty z "nakręcaną" tarczą wyboru numeru lub aparaty nowszej generacji, o ile są wyposażone w przełącznik "tone/pulse" (wybieramy oczywiście "pulse"). Pokręcenie tarczą w jednym telefonie lub wklepanie "czegokolwiek" na klawiaturze skutkuje tym, że pozostałe telefony w domu "terkotają" lub "pipczą" i możemy między sobą normalnie rozmawiać (choć akustyczny sygnał docierający z centrali nieznacznie pogarsza komfort użytkowania). Zaleta tego jest taka, że zasilanie mamy z centrali oraz dysponujemy normalnym "legalnym" wyjściem "na miasto".

Zdaję sobie oczywiście sprawę, że takich domów z analogowymi "zabytkami" jest obecnie coraz mniej, jednak z uwagi na fakt, że niejednej rodzinie w rupieciach zalegają stare aparaty i pochodzące z nich części, postanowiłem umieścić w jednym miejscu kilka wskazówek, które być może ożywią dawną technologię "na naszych własnych kablach", czyli bez wpinania się do publicznej kablowej sieci telefonicznej.

Oto przykłady gotowych rozwiązań:

dwie zabytkowe słuchawki telefoniczne połączone przewodem dwużyłowym i szeregowo wpięta bateria płaska 4.5 V jako źródło zasilania (źródło: survival-mediawiki.de)

praktyczna realizacja układu przedstawionego w powyżu (źródło: survival-mediawiki.de)

 

stare aparaty telefoniczne spięte w niezależną sieć domową, przywołanie poprzez "pokręcanie tarczą" (terkotać będą wszystkie aparaty na raz), źródło: elektrodowicz "zybex", rezystor dobieramy eksperymetalnie (proponuję zaczynać od wartości rzędu pojedynczych kiloomów i następnie ewentualnie "schodzić w dół", musi to być oczywiście konkretny rezystor kilkuwatowy, najlepiej cermetowy)

wykorzystanie części ze starych telefonów plus przywołanie na brzęczykach/buzzerach, źródło: ds-electronics.de

podobny do powyża układ bramofonowy z dodatkową funkcją aktywowania drzwiowego elektrozaczepu elektromagnetycznego, źródło: ds-electronics.de

I na koniec kompletny bardziej zaawansowany układ bazujący na cyfrowych układach scalonych CMOS, tranzystorach itd. Jest to w pełni funkcjonalna domowa centralka telefoniczna z wybieraniem impulsowym. Mamy tu więc do czynienia z ultymatywnym komfortem użytkowania, bo każdy domowy abonent posiada własny numer, pod który możemy zadzwonić. Źródło: elektrodowicz MK.





Nie mam pojęcia, czy w XXI wieku to jeszcze kogoś zainteresuje, ale byłoby naprawdę nieciekawie, żeby ta dawna technologia odeszła całkowicie do lamusa, ponieważ jest silnie autarkiczna oraz charakteryzuje się niewątpliwie znaczną odpornością na inwigilację. No i w razie wojny czy kataklizmu można relatywnie szybko i bezboleśnie wrócić do jako takiej normalności/cywilizacji ...


(Marcin Perliński)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz