źródło grafiki: nieznane; rezystor dajemy przynajmniej ćwierćwatowy, a tranzystor BD137 w razie potrzeby zaopatrujemy w radiator |
Awaryjny zastępczy koncept, który przetestowałem pomyślnie na niższych mocach (do kilkuset miliamperów). Nie zastąpi na pewno "prawdziwego" tyrystora bardzo dużej mocy, ale w mniejszych urządzeniach oraz w funkcji sterującej czy przełączającej spełni na pewno swoje zadanie.
Nie wyobrażam sobie natomiast sytuacji, w której ktoś zamiast łatwo i wszędzie dostępnego tyrystora intencjonalnie kupuje dwa tranzystory, żeby z nich sklecić zamiennik tyrystora. Byłaby to oczywiście głupota! Układy zastępcze są tworzone jedynie awaryjnie i z "braku laku", czyli w deficytowych sytuacjach "podbramkowych i partyzanckich".
(Marcin Perlinski)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz